Bitwa o Embūte (z łot. Embūtes kauja; z lit. Embutės mūšis) − starcie zbrojne do jakiego doszło w 1244 lub ewentualnie w 1245 roku naszej ery w pobliżu zamku Embūte na terenie współczesnej Łotwy między armią Wielkiego Księstwa Litewskiego dowodzonego przez samego wielkiego księcia Mendoga, a niemieckim garnizonem stanowiącego część sił zbrojnych Zakonu Inflanckiego oraz ich kurońskimi sojusznikami, którzy dochowali wierność krzyżackim suwerenom. Siłom krzyżowców przewodził Bernard von Haren, który poprowadził koalicje niemiecko-kurońską za sprawą zasadzki do wielkiego zwycięstwa. Bitwa ta uważana jest za ostatnią jaka się rozegrała w okresie I powstania Kurów, które krzyżowcy stłumili w rok później (1245).
Przyczyny[]
Kurowie - znani w polskiej historiografii również pod etnonimem ,,Kurończycy" bądź "Kurszowie" - byli grupą blisko spokrewnionych plemion zasiedlających północno-zachodnią Łotwę i Litwę w Kurlandii, która zawdzięcza właśnie im nazwę posługujących się różnymi odmianami wymarłego aktualnie języka kurońskiego wliczanego do zachodniej lub wschodniej gałęzi języków bałtyjskich. Ze względu na brak tendencji państwowotwórczych lud ten musiał się mierzyć najpierw na przełomie VIII i IX wieku n.e z normańskimi inwazjami, a następnie z niemieckimi i duńskimi krzyżowcami w XIII wieku. Pomimo przejściowych niepowodzeń ostatecznie Kurończycy wyparli skandynawskich najeźdźców ze swych osad, ale nie zdołali powstrzymać ekspansji chrześcijaństwa, które zostało przywleczone do Kurlandii przez niemieckich kupców, którzy korzystając z odnogi szlaku "Od Waregów do Greków" nad Dźwiną założyli i zasiedlili wiele miast handlowych m. in. Ikšķile czy Rygę, która stała się stolicą Arcybiskupstwa Ryskiego powołanego do odprawiania chrześcijańskich ceremonii wśród niemieckich osadników i urządzania akcji misyjnych wśród fińskich i bałtyjskich tubylców. Wobec nikłych efektów pokojowej działalność kaznodziejskiej aktualny papież Innocenty III ogłosił 2 lutego 1207 roku tzw. krucjatę liwońską, w którą zaangażowało się duńskie i niemieckie rycerstwo, a która zakończyła się jeszcze tego samego roku absolutnym zwycięstwem krzyżowców i podbojem autochtonicznych Estów, Liwów, Łatgalów, Zemgalów, Selów i Kurów również. W północno-centralnej Estonii Duńczycy założyli wasalne księstwo estońskie należące do Królestwa Danii, ale tereny dzisiejszej Łotwy oraz wyspy i wybrzeża Estonii przypadły niemieckiemu arcybiskupstwu ryskiemu.
Równocześnie nieco dalej na południe powstała nowa potęga - Wielkie Księstwo Litewskie. W 1219 we wschodniej części Republiki Litewskiej wykształciły się już przynajmniej cztery scentralizowane władztwa, które do roku 1240 zjednoczył już wielki książę Mendog. Podbił on również w tym czasie białoruski region zwany Ruś Czarną i podporządkował sobie Żmudź. Rodzące się silnie pogańskie państwo Litwinów stało się dla wielu Bałtów nadzieją na ratunek przed chrystianizacją, a gdzieniegdzie także i germanizacją tym bardziej, że Inflanty weszły wówczas w stan niestabilności. Mianowicie doszło do konfliktu między arcybiskupem ryskim Albertem, a wielkim mistrzem zakonnym Kawalerów Mieczowych - Folkwinem. Zakon Kawalerów Mieczowych został powołany na regule zakonnej templariuszy w 1202 roku przez arcybiskupa ryskiego, jako zależna od niego stowarzyszenie chroniące niemieckie osady przed Liwami i Bałtami, ale jego pierwszy mistrz - Winna został zamordowany w 1207, a jego sukcesorem został ów ambitny Folkwin, który nadał całemu bractwu militarystyczny charakter. Po ogłoszeniu krucjaty liwońskiej to właśnie kawalerowie mieczowy pod wodzą Folkwina walczyli i podbijali w imieniu Alberta oraz reprezentowali interesy Rygi w trakcie podziałów zdobytych terytoriów. Jednak duchowieństwo nie było w stanie skutecznie administrować tak rozległych terenów i ograniczyło swą kontrolę jedynie do Rygi i jej okolic, zaś resztę Łotwy przekazało krzyżowcom na zasadach feudalnych. Nie spodobało się to Folkwinowi i jego towarzyszom, którzy nie zamierzali na zdobytej przez siebie ziemi uznawać niczyjej zwierzchności. Ostatecznie z konfliktu zwycięsko wyszli Kawalerowie Mieczowymi, którzy postanowili przyłączyć do swojego państwa Żmudź, ale ponieśli sromotną klęskę z rąk (przypuszczalnie już podlegających Mendogowi) Żmudzinów w bitwie pod Szawlami podczas, której śmierć poniósł wielki mistrz Folkwin dnia 22 września 1236.
Poważna klęska, śmierć słynnego krzyżowcy i niemożność wybrania jego następcy oraz kryzys wewnętrzny wywołany obopólną niechęcią arcybiskupstwa i bractwa zakonnego stały się hasłami propagandowymi I powstania pogańskich Kurów, które po początkowych sukcesach miało jednak mieć niepomyślny dla buntowników przebieg, bo już zaledwie rok od wybuchu rebelii w 1237 anarchia wśród łotewskich krzyżowców dobiegła końca, gdy schedę po Folkwinie przejął niejaki Hermann von Balk - namiestnik państwa krzyżackiego w Prusach, który doprowadził do włączenia Zakonu Kawalerów Mieczowych i jego członków w obręb o wiele silniejszego, krzyżackiego odpowiednika znanego od tego czasu, jako Zakon Inflancki. Ruch ten okazał się być dla Niemców zbawienny, gdyż nowo utworzona inflancka gałąź zakonu krzyżackiego do 1242 ostatecznie stłumiła już dużą część powstania w północno-centralnej Kurlandii i na dodatek weszła w porozumienie z Rygą. Rebelia utrzymywała się odtąd jedynie na południu i tam Krzyżacy skierowali swoje siły. Kurowie w tej tragicznej sytuacji wezwali na pomoc Mendoga, który na to wezwanie zareagował i przez Żmudź wtargnął w 1244 roku przypuszczalnie przejmując ziemię dzisiejszego okręgu lipawskiego, a następnie skierował się na zamek Embūte.
Przebieg[]
Mendogowi udało się zgromadzić pod swą komendą przeszło 30 000 wojowników, którymi dowodził osobiście. Litwini w 1244 roku wyruszyli na zachód na Żmudź skąd stopniowo zaczęli się posuwać coraz bardziej na północ. Celem Litwinów było zdobycie ważnego strategicznie krzyżackiego zamku Embūte, który zapewniał państwu zakonnemu kontrolę w południowej Kurlandii, a przez to ułatwić zbuntowanym Kurom działanie. Rebeliantów było już jednak na tym etapie niewiele, których dodatkowo pewnie zaniepokoił fakt, że po wkroczeniu do Kurlandii wojska Wielkiego Księstwa Litewskiego opanowały dzisiejszy okręg lipawski i przestali upatrywać w Litwinach wyzwolicieli, lecz nowych okupantów. Dodatkowo, gdy armia Mendoga była już bliska wyznaczonego celu wieści o jej poczynaniach dotarły przez zwiadowców do krzyżackiego garnizonu stacjonującego we współczesnym mieście Kuldīga.
Uprzedzony dowódca oddziału - Bernard von Haren - zebrał 30 rycerzy zakonnych, do których przyłączyło się dodatkowo 500 kurońskich poddanych, którzy dochowali wierności swym niemieckim panom i dotarł w okolicę Embūte jeszcze przez poganami skąd ukrył się wraz ze swymi ludźmi w okolicznym lesie. Tym czasem nieniepokojeni najeźdźcy ostatecznie dotarli w jakiś czas później pod mury zamkowe. Gdy przybysze swobodnie przystąpili do szturmu zostali znienacka zaatakowani przez koalicje kurońsko-krzyżackich sił Bernarda, którzy opuścili swą leśną kryjówkę. Zaskoczeni poganie nie przygotowani na nagłą, walną bitwę ponieśli klęskę. Krzyżacy pozbawili życia przeszło 1500 pogan sami kosztem tylko czterech ludzi. Ocalali Litwini i ich wielki książę Mendog musieli wycofać się na Litwę.
Konsekwencje[]
Zwycięstwo krzyżowców pod Embūte doprowadziło do ucieczki wrogich wojsk na południe i uchroniło zamek przed zdobyciem przez Litwinów. Otwarta bitwa na jaką zdecydowali się rycerze zakonni była ostatnią w całym okresie I powstania Kurów.
Co ciekawe brakuje informacji o udziale zbuntowanych Kurlandczyków w starciu, choć ich ostatnie bojówki zostały spacyfikowane dopiero w rok później. Najprawdopodobniej rebelianci walczący o niepodległość nie byli usatysfakcjonowani tym, że po wkroczeniu do Kurlandii wojska Wielkiego Księstwa Litewskiego opanowały dzisiejszy okręg lipawski i przestali upatrywać w Litwinach nie wyzwolicieli, lecz nowych okupantów. Sami Kurowie - zwłaszcza ci żyjący na południu - być może wiedzieli o bezwzględności i brutalności litewskiego księcia oraz obawiając się Mendoga dostrzegli w Niemcach bardziej "wygodniejszych" okupantów niż Litwinów. Poganie doznali porażki nie tylko za sprawą intrygi Bernarda z Haren, ale również za sprawą nieprzychylności tubylców (przyp. z podanych wcześniej przyczyny) i zbyt późnej reakcji, gdyż wojowniczy Bałtowie przystąpili zbyt późno do konfliktu, kiedy powstanie już było na skraju upadku. Mianowicie, gdy zryw niepodległościowy był w swym początkowym i zaawansowanym stopniu Ryngoldowicz był za bardzo zajęty sprawami na Żmudzi i na Rusi.
Klęska w zasadzie nie wpłynęła na karierę polityczną Mendoga. Jedynym widocznym skutkiem przegranej wojsk litewskich w 1244 było opuszczenie wcześniej zdobytego okręgu lipawskiego.