Bitwa pod Austerlitz (znana też jako bitwa pod Sławkowem, potocznie nazywana "bitwą trzech cesarzy") — bitwa stoczona 2 grudnia 1805 roku pomiędzy siłami francuskimi pod dowództwem Napoleona Bonapartego, a połączonymi siłami austriacko-rosyjskimi pod dowództwem Aleksandra I i Franciszka II. Zakończyła się ona miażdżącym zwycięstwem Francuzów i jest uważana za jedną z najważniejszych bitew wojen napoleońskich.
Preludium[]
Napoleon w 1804 roku koronował się na Cesarza Francuzów. Jego władza była jednak zagrożona wrogimi działaniami państw ościennych, zwłaszcza Wielkiej Brytanii. Dlatego też Napoleon postanowił dokonać inwazji na Wielką Brytanię i utworzył Wielką Armię, która zebrała się w rejonie Calais i Boulogne. Wyprawa nie mogła jednak dojść do skutku, ponieważ flota francusko-hiszpańska pod dowództwem adm. Villeneuve'a spóźniała się, a 21 października 1805 roku pod Trafalgarem została pokonana i niemal doszczętnie zniszczona przez siły brytyjskie adm. Nelsona.
Opóźnienie floty spowodowało, że już w sierpniu 1805 roku Napoleon zaniechał inwazji na Wyspy Brytyjskie, zwłaszcza, że ze Wschodu nadciągało dla niego nowe zagrożenie. Austria i Rosja wypowiedziały wojnę Francji, a wojska austriackie wkroczyły do sprzymierzonej z Francją Bawarii. Napoleon błyskawicznie przerzucił Wielką Armię znad Cieśniny Kaletańskiej do południowych Niemiec. 15 października jego oddziały niespodziewanie okrążyły i kompletnie rozbiły siły austriackie pod dowództwem gen. Macka w bitwie pod Ulm. Dzięki temu Napoleon nie tylko wyzwolił Bawarię, ale też otworzył sobie drogę na Wiedeń, który wkrótce został zdobyty. Nie oznaczało to jednak końca kampanii - pozostały pokaźne siły austriackie w Czechach i na Morawach, które w Ołomuńcu połączyły się z wojskami rosyjskimi.
Bitwa[]
Ustawienie sił[]
Do spotkania między wrogimi armiami doszło w okolicach Austerlitz (obecnie Slavkov) w pobliżu Brna na Morawach. Sprzymierzeni mieli przewagę liczebną - dysponowali 90 tys. żołnierzy wobec 72 tys. Francuzów. Kluczowym elementem pola bitwy było rozległe wzgórze Prackie, na północ od którego biegnie droga z Ołomuńca do Brna, natomiast na południe od niego znajdują się bagna i jeziorko Sačan. Lewe skrzydło wojsk Napoleona zajęło pozycję obronną na drodze. Prawe skrzydło, pod dowództwem marszałka Davouta zostało przez Napoleona celowo osłabione, by sprowokować sprzymierzonych do ataku właśnie tam i wciągnąć ich w pułapkę. Główne siły francuskie zostały umieszczone w centrum pod dowództwem Soulta i miały zaatakować wzgórze Prackie, opuszczone przez nacierających na Davouta Austriaków.
Pierwsze starcie i atak na wzgórze[]
Bitwa przebiegła dokładnie tak jak zaplanował Napoleon. Austriacy uderzyli na Davouta, który mimo pięciokrotnej przewagi liczebnej wroga na swoim odcinku, utrzymał wyznaczone pozycje. Sprowokowało to Austriaków i Rosjan do wysyłania coraz większych sił przeciw niemu. Jednocześnie do stoków wzgórza Prackiego podchodziły oddziały Soulta, którym sprzyjało to, iż panowała gęsta mgła, w której żołnierze francuscy byli niewidoczni dla sprzymierzonych. Uderzyli oni znienacka w samo centrum pozycji przeciwnika, przecinając wrogie siły na pół, co rozstrzygnęło losy bitwy. Soult skierował się na południe odcinając przeciwnikom drogę odwrotu. Całe lewe skrzydło sprzymierzonych znalazło się w potrzasku, między Soultem, jeziorem Sačan i Davoutem, który przeszedł do kontrofensywy.
Druga faza bitwy[]
Widząc odcięcie swoich sił na lewym skrzydle Rosjanie rzucili do szarży swoje najlepsze pułki gwardyjskie, aby ratować swoją sytuację. Napoleon zareagował bardzo szybko, wysyłając przeciw nim swoją kawalerię, w tym mameluków z gwardii. Dowodzący nimi generał Rapp krzyknął do swoich żołnierzy: "Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!". Nie mylił się - jego oddział zatrzymał szarżę i kompletnie zdziesiątkował Rosjan. Sprzymierzeni zdali sobie sprawę, że przegrali bitwę, a ich żołnierze zaczęli uciekać w panice. Na lewym skrzydle przerażeni żołnierze próbowali się wydostać z okrążenia przez zamarznięte jeziorko Sačan, jednak lód załamał się. Pościg za Rosjanami i Austriakami nie był konieczny - cała armia sprzymierzonych została rozbita i utraciła wszelką wartość bojową.
Skutki[]
W wyniku bitwy Austriacy i Rosjanie stracili 27 tys. ludzi, co stanowiło niemal 30% ich sił, straty francuskie były wielokrotnie niższe - wynosiły zaledwie 1300 ludzi. już dwa dni później Austriacy poprosili o rozejm, a 26 grudnia zawarli z Napoleonem pokój w Preszburgu (obecnie Bratysława).
Bitwa pod Austerlitz jest uważana prze historyków wojskowości za arcydzieło sztuki wojennej i jedno z największych zwycięstw Napoleona. Rozbił on kompletnie przeważające liczebnie siły wroga, ponosząc przy tym minimalne straty. Wcześniej taki wyczyn udał się jedynie Hannibalowi w bitwie pod Kannami, jednak Hannibal poniósł przy tym większe straty niż Napoleon. Sam cesarz skwitował bitwę słowami "Żołnierze, jestem z was zadowolony..."