Bitwa pod Brdowem – bitwa powstania styczniowego rozegrana 29 kwietnia 1863 roku w okolicach Nowin Brdowskich. Starcie zakończyło się zwycięstwem sił rosyjskich. Bitwa pod Brdowem była jednym z większych starć na terenie Wielkopolski podczas powstania styczniowego.
Przebieg[]
Przed bitwą[]
Po zwycięskiej bitwie pod Nową Wsią doszło do konfliktu pomiędzy Léonem Young de Blankenheimem, a Józefem Seyfriedem. Francuz zarzucał mu brak pomocy podczas bitwy i postanowiono rozdzielić siły powstańcze. Young de Blankenheim wycofał się do Brdowa, Seyfried do Babiaka, a Ludwik Oborski do Izbicy Kujawskiej.

Gen. Apostoł Spirydonowicz Konstanda.
Rankiem 29 kwietnia rosyjski gen. Apostoł Spirydonowicz Kostanda został powiadomiony przez niemieckiego osadnika, o miejscu pobytu oddziału Younga de Blankenheima.
Bitwa[]
Tego samego dnia gen. Konstanda wyruszył z Koła na północ i przeszedł do lasów osowieckich. Zmęczony i głodny oddział powstańców stracił czujność. Dodatkowo gęsta mgła utrudniała widoczność, a padający od dwóch dni deszcz, zamoczył amunicję.
Bitwa rozpoczęła się od ognia kartaczowego z dwóch rosyjskich dział, a następnie na zaskoczonych powstańców ruszyli żołnierze rosyjscy. Powstańcy odpowiedzieli ogniem i zajęli pozycje obronne, licząc na to, że z odsieczą przyjdą pozostałe dwa oddziały. Oborski wysłał jedynie pluton strzelców i kawalerię, a Seyfried nie dołączył do walki.

Dowódca oddziału Léon Young de Blankenheim, poległy w bitwie pod Brdowem.
Léon Young de Blankenheim na czele kosynierów ruszył do desperackiego natarcia, ale padł powalony rosyjską kulą. Śmierć dowódcy osłabiła morale Polaków, a Rosjanie wzmogli ostrzał. Siły powstańcze zostały rozbite, ponosząc duże straty.
Po bitwie[]
Bitwa pod Brodwem zakończyła się porażką sił polskich i całkowitym rozbiciem oddziału Léona Young de Blankenheima. Powstańcy stracili około 70 zabitych, a 80 ludzi dostało się do niewoli. Poległ dowódca Blankenheim i jego zastępca Aleksander Wasilewski. Nie powiodły się plany Komitetu Działyńskiego, który chciał prowadzić walki na pograniczu Kujaw i kaliskiego siłami oddziału dowodzonego przez francuza.
Straty rosyjskie były niewielkie i wynosiły 2 oficerów i 17 szeregowych. Ponadto łupem Rosjan padły duże ilości broni i wyposażenia.