Historia Wiki
Historia Wiki
Advertisement

Bitwa pod Grochowem – bitwa wojny polsko-austriackiej stoczona 26 kwietnia 1809 roku. Starcie zakończyło się zwycięstwem sił polskich.

Przebieg[]

Przed bitwą[]

Po opuszczeniu Warszawy, Armia Księstwa Warszawskiego wycofała się w rejon Modlina i Serocka, a kwatera główna armii znajdowała się w Nowy Dworze Mazowieckim. Morale wojsk polskich było słabe, a wśród dowódców panowały waśnie. Gen. Józef Zajączek kontynuował swoją prywatną wojnę z księciem Józefem Poniatowskim i gen. Janem Henrykiem Dąbrowskim. Sytuację próbował opanować książę Poniatowski, który rozkazał uzupełnić jednostki rekrutami. Liczba żołnierzy wzrosła do 18 044 szeregowców i oficerów, ale ich duża liczba znajdowała się w szpitalach i lazaretach, przez co nie była zdolna do walki. 24 kwietnia w Modlinie doszło do narady, na której dyskutowano nad dalszymi krokami. Książę Poniatowski opowiadał się za pozostawieniem większości piechoty w twierdzach Pragi, Serocka, Modlina oraz Torunia i kontynowania walk partyzanckich. Nie zgadzał się z nim gen. Zajączek, który chciał opuścić teren Księstwa Warszawskiego i dołączyć do Wielkiej Armii. Pogląd ten podzielał szef sztabu gen. Stanisław Fiszer. Generałowie Jean Baptiste Pelletier, Michał Sokolnicki i Dąbrowski chcieli przenieść walki na terytorium wroga. Zebranie polskich dowódców przerwała wiadomość, że w okolicach Radzymina pojawił się oddział 300 huzarów, a wkrótce doniesiono o przeprawieniu się na prawy brzeg Wisły silnych oddziałów austriackich. Były to oddziały brygady straży przedniej gen. Johanna Friedricha von Mohra. W tym czasie arcyksiążę Ferdynand stracił nadzieje na szybkie zakończenie wojny i oczekiwał na pomoc Prus. Póki co Berlin nie odpowiadał na prośby Austrii. Arcyksiążę Ferdynand uważał, że armia polska wycofa się pod Toruń lub Pułtusk. Po przeprawieniu się przez Wisłę gen. Mohr wysłał pod Pragę 1 batalion Wołochów i 1 szwadron huzarów, a siły te zostały ostrzelane ogniem artyleryjskim. Wobec tego gen. Mohr dokończył koncentrację swojej brygady, ruszył pod Pragę i ją otoczył. Przez parlamentariusza wezwał mjr. Józefa Hornowskiego do kapitulacji. Mjr. Hornowski odrzucił propozycję i otworzył ogień artyleryjski, zmuszając Austriaków do odwrotu. Poniatowski powiadomiony o austriackim desancie sformował trzy grupy uderzeniowe. Pierwsza, dowodzona przez gen. Michała Sokolnickiego składająca się z 12. Pułku Piechoty, 2 kompanii woltyżerów 8. Pułku Piechoty, 2. Pułku Jazdy i dwóch dział, wzmocniona 500 osobowym oddziałem ochotników z Warszawy, nacierał po osi Modlin-Jabłonna-Grochów. Druga kolumna gen. Michała Ignacego Kamieńskiego składała się z 1. Pułku Strzelców Konnych oraz 2 szwadronów 3. Pułku Ułanów. Poruszała się ona trasą Zegrze-Nieporęt-Okuniew. Trzecią, najsilniejszą grupę tworzył gen. Jan Henryk Dąbrowski i składała się ona z 5. i 6. Pułku Jazdy oraz 1 batalionu 6. Pułku Piechoty i 2 dział. Grupa ta miała zaatakować Radzymin. Równocześnie 1. batalion 6. Pułku Piechoty mjr. Jana Krukowieckiego miał udać się na prawy brzeg Wisły, by rozpoznać sytuację w rejonie Warszawy. Reszta sił tj. 1., 2., 3. i 8. Pułk Piechoty oraz kilka szwadronów jazdy na czele księcia Poniatowskiego ruszyły z Modlina na Jabłonną.

Bitwa[]

Gen. Sokolnicki wyruszyły z Modlina 25 kwietnia. Po dotarciu do Jabłonnej zarządził odpoczynek i wysłał szwadron ppłk. Jana Maksymiliana Fredry z 2. Pułku Jazdy i 2 kompanie piechoty w kierunku Miłosnej, by zablokować drogi do Grochowa. Sam z resztą grupy ruszył w kierunku Pragi i Grochowa. Po wyjściu z lasu tarachomińskiego zobaczył blokującą mu drogę jazdę austriacką. Jednocześnie masa piechoty otaczała już fortyfikacje Pragi, ale nie atakowała ponieważ gen. Mohr nadal prowadził pertraktacje z mjr. Hornowskim. Gen. Sokolnicki pomimo zmęczenia swoich wojsk rozkazał atak na huzarów zajmujących Bródno i Targówek. Udało się ich zepchnąć, a impet uderzenia natrafił na batalion Wołochów stojący na Szmulowiźnie. Strzały karabinowe i armatnie zwabiły Warszawiaków nad Wisłę. Cywile obsiedli wały obserwując przebieg walki. Świadomość, że bitwę ogląda kilka tysięcy rodaków dodała polskim żołnierzom animuszu. Po krótkiej walce batalion Wołochów został rozbity w walce na bagnety. Rozwój sytuacji zaskoczył gen. Mohra, któremu brakowało 1 batalionu Pułku Vukassovicha i półbaterii armat stojących w Wygodzie. Czekając na ich przybycie posłał do boju 3 szwadrony huzarów palatyńskich, ustawiając je na drodze do Grochowa. Gen. Sokolnicki odpowiedział szarżą 1 szwadronu ułanów 2. Pułku Jazdy płk. Tadeusza Tyszkiewicza. Wywiązała się walka kawaleryjska, w której górą byli polscy ułani. Opór huzarów pozwolił na nadejście piechoty Vukassovicha. Wyparty z Bródna, Targówka i Szmulowizny gen. Mohr obsadził mocną pozycję w rejonie Grochowa. Sokolnicki zwlekał z natarciem, czekając na wiadomość od ppłk. Fredry, ale widząc, że przeciwnik się umacnia, zdecydował się na atak. W centrum stanęły dwa bataliony 12. Pułku Piechoty płk. Jana Weyssenhoffa, a w luce między nimi ustawiono dwie armaty. Na lewym skrzydle stał szwadron ułanów 2. Pułku Jazdy z dowódcą płk. Tyszkiewiczem na czele. Na prawym skrzydle był oddział ochotników warszawskich. Na czele kolumny posuwała się grupa woltyżerów przybyła z Pragi. Gen. Mohr próbował zatrzymać polski atak siłami trzech szwadronów huzarów, ale zostały one pokonane i rozproszone przez ułanów. Atak polskiej jazdy wdarł się do wsi i zdobył baterię artylerii, ale doszło do kontrataku tyraliery piechoty i żołnierze polscy porzucili zdobyte działa. Kolumna piechoty płk. Weyssenhoffa wdarła się do wsi i pomimo ognia artylerii dotarła do kobylnicy, gdzie doszło do krwawych walk na broń białą. Wzięło w niej udział kilku ułanów dowodzonych przez Walichnowskiego. Zapora została pokonana, a nieprzyjaciel poniósł straty. Brygadę gen. Mohra uratowało spóźnienie ppłk. Fredry, który zgubił drogę i w okolice Grochowa dotarł dopiero wieczorem. Pomimo tego uderzenie kawalerii na prawe skrzydło ostatecznie złamało austriacką obronę. Przeciwnik ruszył do odwrotu w rejon Gocławia i Wawra, a potem Karczewa. Z powodu ciemności gen. Sokolnicki nie zdecydował się na pościg.

Po bitwie[]

Gen. Michał Sokolnicki oszacował straty austriackie na około 1000 zabitych i rannych oraz 300 wziętych do niewoli. Nieco mniejsze liczby podawał gen. Roman Sołtyk. Straty polskie wynosiły 15 zabitych i 80 rannych. Bitwa pod Grochowem, zwana również bitwą o Pragę zakończyła się zdecydowanym zwycięstwem polskim. Gen. Sokolnicki dysponując znacznie mniejszymi siłami był w stanie pobić przeciwnika i odblokować Pragę.

27 kwietnia wszystkie polskie grupy otrzymały rozkaz cofnięcia się za linię Narwi. Wyjątek stanowiła grupa Sokolnickiego, której książę Poniatowski polecił ruszyć do Białołęki.

Zobacz też[]

Źródło[]

  • Raszyn 1909, Romuald Romański

Advertisement