Bitwa pod Iłżą – bitwa kampanii wrześniowej rozegrana w dniach 8-9 września 1939 roku w okolicach Iłży. Starcie zakończyło się zwycięstwem sił niemieckich i całkowitym rozbiciem południowego zgrupowania Armii Prusy, pod dowództwem gen. Stanisława Skwarczyńskiego.
Siły stron[]
Polska[]
- Południowe Zgrupowanie Armii Prusy gen. Stanisława Skwarczyńskiego
- 3. Dywizja Piechoty Legionów płk. Mariana Turkowskiego
- 12. Dywizja Piechoty gen. Gustawa Paszkiewicza
- 36. Dywizja Piechoty Rezerwowa płk. Bolesława Andrzeja Ostrowskiego
- Grupa płk. Kazimierza Glabisza
Niemcy[]
- XV Korpus Armijny gen. Hermanna Hotha
- 2. Dywizja Lekka gen. Georga Stummego
- 3. Dywizja Lekka gen. Adolfa-Friedricha Kuntzena
- 29. Dywizja Piechoty gen. Joachima Lemelsena
Przebieg[]
Prolog[]
8 września niemiecki oddział wydzielony w składzie 9. Pułku Kawalerii, wzmocnionego dywizjonem artylerii lekkiej, kompanią czołgów i artylerią przeciwlotniczą, otrzymał rozkaz przejścia z rejony na zachód od Lipska przez Iłżę, Skaryszew na Radom, z zadaniem odcięcia siłom polskim odwrotu ku Wiśle. Tego samego dnia polska 3. Dywizja Piechoty, jednym batalionem wspartym dwiema bateriami zajęła Iłżę. Kolejne trzy bataliony i bateria artylerii pod dowództwem ppłk. Cebulskiego, obsadziły zachodni skraj lasu Trębowiec Duży. Dwa bataliony 7. Pułku Piechoty i jeden batalion 154. Pułku Piechoty obsadziły północno wschodni skraj lasu pod Seredzicami, na południe od Iłży. Kawaleria dywizjony osłaniała 3. Dywizję Piechoty Legionów w lesie pod Osinami. 12. Dywizja Piechoty pod dowództwem gen. Paszkiewicza zajęła pozycję w lesie starachowickim. W okolicach gajówki Jasieniec stacjonowała artyleria przeciwlotnicza oraz dywizjon pancerny Krakowskiej Brygady Kawalerii. Trzy bataliony piechoty z dywizjonem artylerii ubezpieczały grupę od zachodu, gdzie spodziewano się niemieckiej 2. Dywizji Lekkiej.
Bitwa[]

Polski pojazd pancerny zniszczony podczas walk o Iłżę.
Około godziny 12, na wschód od Iłży ukazały się pojedyncze czołgi niemieckie, a następnie doszło do natarcia zmotoryzowanej kawalerii. Natarcie zostało powstrzymane ogniem 4. Pułku Piechoty i dwóch batalionów 3. Pułku Artylerii Lekkiej, na skraju miejscowości Piłatka. Dowództwo niemieckie nie doceniając sił polskich, postanowił obejść Iłżę d południa, ale siły niemieckie ponownie zostały powstrzymane. Wobec braku powodzenia, Niemcy skoncentrowali ogień artylerii na stanowiskach polskich. Polskie dowództwo wzmocniło jednostki, przysyłając batalion, a kolejny przesuwając bliżej trwającej walki. Ponadto gen. Stanisław Skwarczyński wysłał dywizjon pancerny, by ten patrolował szosę pomiędzy Iłżą, a lasem.
Siły niemieckie naciskane przez dowództwo 3. Dywizji Lekkiej dokonały kolejnego ataku. W celu obejścia od południa, nacierały dwa szwadrony wsparte bronią ciężką. Ponadto po silnym ostrzale artyleryjskim zaatakowano od przodu. Naciskane oddziały II batalionu 7. Pułku Piechoty zaczęły się wycofywać. Sytuację uratował polski ostrzał artyleryjski z Piłatki. Kolejna niemiecka kolumna zbliżała się do drogi, gdzie została zaatakowana przez polskie samochody pancerne i ogień 1 dywizjonu 12. Pułku Artylerii Lekkiej ppłk. Józefa Kuberskiego. Wkrótce do ostrzału dołączył 12. Dywizjon Ciężki, powodując duże straty w szeregu wroga. Niemcy wycofali się w popłochu.
Wojsko Polskie atakowane było także z zachodu. Niemiecki podjazd pancerny niebezpiecznie zbliżył się do sztabu gen. Skwarczyńskiego w Jasieńcu Górnym, zmuszając sztab do wycofania się w lasy starachowickie. Około godziny 15 niemieckie czołgi uderzyły pod Trębowcem Dużym na 8. Pułk Piechoty Legionów, ale zostały powstrzymane. Wszystko wskazywało na to, że dywizje lekkie korpusu gen. Hermanna Hotha dążą do okrążenia sił polskich.

Mapa bitwy o Iłżę.
Około godziny 18 doszło do kolejnego ataku na Iłżę, który został odparty, a 7. Pułk Piechoty utrzymał się przy ruinach zamku. Mimo powstrzymania natarcia, niemiecka artyleria cały czas ostrzeliwała miasto. W tym samym czasie doszło do polskiego natarcia na Kotlarkę i Prędocin zarządzonego przez gen. Paszkiewicza. Polacy zaatakowali Kotlarkę w momencie gdy siły niemieckie szykowały się do odwrotu, powodując duże straty w sprzęcie motorowym. Siły nieprzyjaciela zostały wyparte, a kolejnym celem był Prędocin. Brak łączności z dowództwem spowodował niepotrzebne opóźnienie i dopiero dnia następnego postanowiono przedzierać się w kierunku Wisły. Około godziny 20:30 uderzono na Piłatkę, gdzie Niemcy stawiali zaciekły opór. Walka trwała kilka godzin, a rany został dowódca 3. Dywizji Piechoty płk. Marian Turkowski. Ostatecznie nie udało się zdobyć Piłatki. Tymczasem w Iłży doszło do paniki, a drogi którymi poruszały się polskie tabory zostały zablokowane przez kolumny ludności cywilnej. Przybyły do Iłży gen. Skwarczyński postanowił się wycofać do 12. Dywizji. Pozostały na miejscu płk. dypl. Stanisław Tatar postanowił wyprowadzić zwarte oddziały ku Wiśle. Okazało się jednak, że na ich drodze znajdują się oddziały niemieckie i trzeba będzie się przebijać.
W ciągu nocy siły niemieckie zostały wzmocnione. Siły polskie miały poważny problem z koncentracją, ponieważ cywile na drogach opóźniali transport. Ponadto nie było już wątpliwości że siły polskie zostały okrążone, a nowym celem jednostek polskich było przebicie się za wszelką cenę. Gdy polskie kolumny ruszyły, w Kotlarce natknęły się na siły przeciwnika i wpływały wiadomości o zajęciu przez Niemców Prędocina. Część zdziesiątkowanych sił polskich utknęła pod Kotlarką, inna część wycofała się na pozycje wyjściowe.
Kolumna południowa pod dowództwem płk. dypl. Seweryna Łańcuckiego miała wyruszyć około godziny 1, ale główne siły 51. Pułku Piechoty ppłk. Emila Fieldorfa nie dotarły na miejsce. Ostatecznie ruch osłabionej kolumny rozpoczął się o godzinie 5. Koło Aleksandrowa kolumna poniosła spore straty na wskutek ostrzału karabinów maszynowych i artylerii. Natarcie kolumny całkowicie utknęło.
Kolumna północna ruszyła około godziny 6. Początkowo przebijała się sprawnie, ale około godziny 7:30 doszło do niemieckiego kontrataku. Niemcy doszczętnie rozbili polski batalion w Płusach. Wieść o tym wydarzeniu spowodowała panikę w siłach polskich. Pod silnym niemieckim ostrzałem kolumna polska uległa rozsypce. Polacy ponieśli dotkliwe straty i ponownie zebrali się w Piotrowym Polu. Dowództwo widząc ogrom strat postanowiło rozpuścić jednostki i małymi grupami przebijać się za Wisłę. Wkrótce zgrupowanie gen. Skwarczyńskiego przestało istnieć. Podobnie z 36. Dywizją postąpił ppłk. Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski.
Podsumowanie[]

Polska broń zdobyta przez Niemców w bitwie.
10 września dowództwo niemieckiej 10. Armii przeceniało odniesione zwycięstwo, sądząc, że otoczono 10 wielkich jednostek Wojska Polskiego. W rejon Iłży wysłano dodatkowe siły by oczyścić przedpole Wisły przed jej forsowaniem. Dopiero 12 września Oberkomando der Wehramcht wydało komunikat o zniszczeniu 4 polskich dywizji.
Polskie straty wynosiły 158 zabitych i 469 rannych. Ponadto wielu żołnierzy dostało się do niewoli. Zgrupowanie przestało istnieć jako samodzielny związek operacyjny WP. Większość pojazdów i artylerii w obawie przed przejęciem ich przez nieprzyjaciela zostało zniszczonych.
Oficjalne straty niemieckie wynosiły 133 zabitych i około 400 rannych. Rozwścieczeni silnym oporem Niemcy, rozstrzelali 405 mieszkańców Kielecczyzny. Zniszczeniu uległo kilkanaście miejscowości, w tym Iłża.
Zobacz też[]
- bitwa pod Iłżą z 1831 roku, rozegrana podczas powstania listopadowego
- bitwa pod Iłżą z 1864 roku, rozegrana podczas powstania styczniowego