Historia Wiki

Bitwa pod Kobryniem – bitwa kampanii wrześniowej stoczona w dniach 17-18 września 1939 roku. Starcie zakończyło się zwycięstwem polskim i odwrotem z miasta, a następnie zajęciem go przez Niemców.

Przebieg[]

Przed bitwą[]

Po zajęciu Brześcia przez XIX Korpus Armijny gen. Heinza Guderiana, opanowane zostały węzeł drogowy i linie kolejowe, co zapewniło Niemcom możliwość działania w głębi Polesia. Ponadto przejęte zostały magazyny artylerii Wojska Polskiego. 2. Dywizja Piechoty Zmotoryzowanej gen. Paula Badera została skierowana na kierunek Kobrynia.

Na rozkaz dowódcy obrony Polesia gen. Franciszka Kleeberga, Zgrupowanie Kobryń, które następnie przyjęło nazwę Dywizji Piechoty Kobryń, a ostatecznie 60. Dywizji Piechoty płk. Adama Eplera rozpoczęła przygotowania do obrony miasta. Kobryń był drugim co do ważności węzłem komunikacyjnym Polesia.

Zgrupowania Kobryń liczyło 7 batalionów piechoty ale w przeciwieństwie do dywizji niemieckiej nie posiadało samochodów pancernych. Przewaga artylerii była po stronie przeciwnika i wynosiła 12:1. 14 września na szosie z Kobrynia do Brześcia polski patrol rozpoznawczy odrzucił niemieckich zwiadowców i wziął do niewoli podoficera, przy którym znaleziono mapy. Płk. Epler został powiadomiony o nadchodzącym niebezpieczeństwie. Tego samego dnia na szosie Włodawa-Kobryń i Brześć-Kowel pojawiły się niemieckie pododdziały prawdopodobnie z 3. Dywizji Pancernej gen. Leo Geyra von Schweppenburga. Ze wsparciem Luftwaffe atakowały polskie kolumny cywilne i wojskowe zmierzające w kierunku Kowla i Pińska. 15 września zakończono formowanie Zgrupowania Kobryń. Elementy 182. Pułku Piechoty ppłk. Franciszka Targowskiego dozorowały Muchawiec od Kanału Królewskiego do Kobrynia, batalion z nadwyżek 79. Pułku Piechoty pilnował odcinak od Kanału Królewskiego do Horodła, a II batalion 84. Pułku Piechoty mjr. Józefa Żeleskiego stanowił odwód.

Niemiecka 2. Dywizja Piechoty Zmotoryzowanej, z powodu braków paliwa nie mogła wystawić całości sił do ataku na miasto, a w jego kierunku ruszył jedynie wzmocniony pułk zmotoryzowany. Chcąc uniemożliwić siłom 3. Dywizji Pancernej atak od południa, gen. Kleeberg rozkazał płk. Eplerowi zorganizować obronę skrzyżowań Włodawa-Kobryń i Brześć-Kowel. W tym czasie niemieckie lotnictwo rozpoznawało obronę Dywizji Kobryń i dokonywało bombardowań. Ich celem był most kolejowy na Kanale Królewskim ale nie odniósł on żadnych uszkodzeń.

Bitwa[]

O świcie 17 września szpica oddziału rozpoznawczego niemieckiej 2. Dywizji Piechoty Zmotoryzowanej stoczyła krótką potyczkę na szosie brzeskiej z polskim patrolem. Oddział polski wycofał się na pozycje wysunięte na cmentarzu w Chwedkowiczach. Siły niemieckie zostały chwilowo powstrzymane, ale po krótkiej walce ruszyły w kierunku Kobrynia. Rano na przedpole miasta dotarł wzmocniony 5. Pułk Piechoty Zmotoryzowanej płk. Helmutha Schlömera. Siły polskie nie dały się zaskoczyć i otworzyły ogień w kierunku przeciwnika. Niemcy ponieśli straty, ale po południu ostrzał rozpoczęły haubice 150 mm. Przeciwnik próbował obejść II batalion 183. Pułku Piechoty w kierunku Rykowicz. Późnym wieczorem niemiecki pododdział rozpoznawczy sforsował bród Trościaniec i rozwijał natarcie na Kobryń. Pod Petkami walczyły siły kpt. Ścisłowskiego, niszcząc kilka samochodów pancernych. Po tym niepowodzeniu nieprzyjacielski oddział wycofał się pod Żabinkę.

Pułkownik Epler uważał, że na północ od miasta znajdują się siły Wojska Polskiego, ale po telefonicznej rozmowie z dowódcą garnizonu w Prużanach zrozumiał, że musi liczyć jedynie na siły własne. W nocy z 17 na 18 września dochodziło do niewielkich potyczek. Samodzielny Patrol Rozpoznawczy nr 2 informował, że na północy nie ma żadnych sił przeciwnika. Na tej podstawie szef sztabu dywizji mjr. Franciszek Schoerner zameldował płk. Eplerowi, że głównego uderzenia należy spodziewać się z zachodu. Spowodowało to przesunięcie części sił na ten kierunek.

18 września, o godzinie 9 na szosie brzeskiej, przed pozycjami 183. Pułku Piechoty pojawił się oddział rozpoznawczy 2. Dywizji Piechoty Zmotoryzowanej. Pod ogniem artylerii, siły niemieckie rozeszły się w tyralierę, na prawo od szosy. Nie doszło jednak do bezpośrednich walk. Ostrzeliwane były stanowiska 183. Pułku Piechoty. Nad polem walki pojawiły się również samoloty Luftwaffe. W momencie gdy przeciwnik rozpoczął formowanie ugrupowania bojowego, ogień otworzyła artyleria polska. Niemieckie natarcie rozpoczęło się około godziny 12, ale uległo załamaniu. Niemiecki ostrzał spowodował pożar w Kobryniu i folwarkach Gubernia. Po południu ogień przeciwnika uległ nasileniu, a wzmocniony pułk wznowił natarcie. Po ciężkich walkach opanowano oba folwarki Gubernia, ale wkrótce jeden z nich został odbity. Gdy niemiecki 5. Pułk Piechoty Zmotoryzowanej ruszył na Kobryń i Kanał Bony, dowódca polskiego I batalionu 183. Pułku Piechoty wprowadził do walki swój odwód. Płk. Epler wysłał meldunek o sytuacji operacyjnej gen. Kleebergowi, wspominając o utracie dwóch dział. Wkrótce do stanowiska dowodzenia Dywizji Kobryń osobiście przybył gen. Kleeberg z płk. Mikołajem Łapickim. Podjęto decyzję o kontrataku. O godzinie 17:30 pododdziały polskie uderzyły na skrzydło i tyły nieprzyjacielskiego pułku. Szczególnie ciężkie walki toczyły się o folwark Gubernia. Niemiecka artyleria zmieniając pozycję, wstrzymała ogień, przyczyniając się do sukcesu polskiego natarcia. Po zmroku pułk przeciwnika wycofał się za kanał, opuszczając teren ciężkich walk. Strona polska nie prowadziła pościgu.

Po bitwie[]

Gdy bitwa pod Kobryniem dobiegła końca, do płk. Eplera przybył łącznik od gen. Kleeberga z rozkazami przejścia Dywizji Piechoty Kobryń do Lasów Dywińskich. Jednostka osiągnęła wyznaczony rejon 19 września w godzinach popołudniowych. Pomimo ustaleń paktu Ribbentrop-Mołotow, według których Kobryń znajdował się w strefie sowieckiej, pododdział rozpoznawczy 2. Dywizji Piechoty Zmotoryzowanej zajął opuszczone miasto.

W bitwie pod Kobryniem zwycięstwo osiągnęła strona polska, wzmacniając morale żołnierzy płk. Eplera. Pomimo swojej nieliczności w walkach wyróżniła się polska artyleria.

Źródło[]

  • Polesie 1939, Wojciech Włodarkiewicz