Bitwa pod Kostangalią – bitwa powstania styczniowego stoczona 15 lipca 1863 roku na terytorium Rumunii. Mimo zwycięstwa w bitwie powstańcy złożyli broń kilka dni później.
Przebieg[]
Mianowany naczelnikiem sił zbrojnych południowego Podola pułkownik Zygmunt Miłkowski rozpoczął formowanie powstańczego oddziału w Imperium Osmańskim. Oddział formowano od 17 maja 1863 roku i liczył 213 ludzi. 11 lipca oddział wyruszył z Tulczy i przeprawił się przez Dunaj. Przemarsz oddziału na Podole, był częścią większej akcji. Równocześnie gen. Józef Wysocki miał wejść na Wołyń, gen. Edmund Różycki na Podole, a Menotti Garibaldi miał zorganizować wyprawę morską na Odessę. Powstańcy Miłkowskiego po wejściu na terytorium Rumunii byli śledzeni przez rumuński oddział pułkownika Kalinesko, liczący 1260 piechoty i 60 jazdy. Książę Aleksander Jan Cuza nie chciał narażać się Rosji i nie chciał zezwolić na przemarsz powstańczego oddziału. Rumuński pułkownik zaproponował Miłkowskiemu złożenie broni i wycofanie się do Turcji, ale ten odmówił. Pułkownik Miłkowski postanowił przyjąć bitwę i rozkazał Józefowi Jagminowi uformować tyraliery, które miały obsadzić dolinę. Na prawym skrzydle porucznik Wojna zajął chałupy, a na lewym skrzydle powstańcy zajęli pozycje przy wierzbach. Tabory pod osłoną jeźdźców odesłano na tyły. Wkrótce Rumunii otworzyli gęsty ogień. Powstańcy ruszyli do przodu, a przeciw nim wyszła rumuńska kawaleria, która błyskawicznie się wycofała. Rumuńska kolumna próbowała obejść siły polskie, ale Miłkowski do ataku na bagnety posłał kompanię kapitana Karola Brzozowskiego, która zatrzymała nieprzyjaciela. Jagmin uderzył na środek wojska rumuńskiego i spowodował chaos w szeregach nieprzyjaciela. Środek i prawe skrzydło sił rumuńskich ruszyło do odwrotu, zostawiając na miejscu broń i ekwipunek. Lewe skrzydło podeszło ku polskim tyralierom, ale również wycofało się po chwili.
Straty rumuńskie wynosiły 18 zabitych i 40 rannych, w tym 24 ciężko. Polacy stracili 6 zabitych, w tym dwóch oficerów i 25 rannych. Kolejnych dwóch ciężko rannych powstańców zmarło z ran. Jeszcze tego samego dnia Miłkowski oddał przejętą broń Kalinesce, w zamian za odstawienie rannych powstańców do szpitala.
17 lipca wobec braku perspektyw na przebicie się na Podole, Miłkowski z oddziałem złożył broń pułkownikowi Kalinesce. Rumunii wypuścili powstańców. Część z nich próbowała samotnie przebijać się do Polski, część z Miłkowskim powróciła do Konstantynopola.