Bitwa pod Krasnobrodem – bitwa kampanii wrześniowej stoczona w dniach 23-25 września 1939 roku, jako część II bitwy pod Tomaszowem Lubelskim. Pomimo początkowego sukcesu i przebicia się części Grupy Operacyjnej Kawalerii gen. Władysława Andersa, reszta sił polskich została powstrzymana.
Przebieg[]
Przed bitwą[]
W nocy z 22 na 23 września, Grupa Operacyjna Kawalerii gen. Władysława Andersa, ruszyła w kierunku Krasnobrodu. O świcie przekroczono szosę zamojsko-tomaszowską, nie napotykając na opór Niemców, zajętych walkami pod Tarnawatką. Około godziny 5, polscy kawalerzyści dotarli do lasów pod Suchowolą. W planach było natarcie na Krasnobród i Jacnię, by otworzyć sobie drogę na pogranicze rumuńskie i węgierskie. Wołyńska Brygada Kawalerii płk. Juliana Filipowicza i Kombinowana Brygada Kawalerii płk. Adama Bogorii-Zakrzewskiego miały uderzyć na Jacnię, a Krasnobród miała zdobyć Nowogródzka Brygada Kawalerii płk. Kazimierza Żelisławskiego. W tym czasie, w rejonie Krasnobrodu stacjonowała część sztabu niemieckiej 8. Dywizji Piechoty gen. Rudolfa Koch-Erpacha. Większość dywizji była zajęta walkami pod Tarnawatką i Antoniówką, przez co sztab nie był odpowiednio zabezpieczony. Dowódca VIII Korpusu Armijnego gen. Ernst Busch, zaniepokojony zbliżaniem się polskiej kawalerii, wzmocnił sztab korpuśnym batalionem pionierów i baterią ciężkiej artylerii.
Bitwa[]
Około godziny 8, oddziały Nowogródzkiej Brygady Kawalerii ruszyły w kierunku Krasnobrodu. 25. Pułk Ułanów Wielkopolskich pokonał słabe ubezpieczenia nieprzyjaciela i sforsował Wieprz. Następnie wykonano szarżę w stronę miasteczka, które opuścił szwadron niemieckiej kawalerii. Żołnierze polscy wkroczyli do Krasnobrodu, rozbijając niemieckie kolumny taborowe. W miejscowym klasztorze uwolniono kilkudziesięciu jeńców, a część z nich dołączyła do Nowogródzkiej Brygady Kawalerii. Głównym punktem oporu było jedno ze wzgórz, gdzie bronili się członkowie sztabu, dowodzeni przez ppłk. Edmunda Blaurocka. Trwały zacięte walki. W tym samym czasie, gen. Władysław Anders wysłał meldunek do dowódcy Frontu Północnego gen. Stefana Dąb-Biernackiego, informując go o wyłomie w okolicach miasta. Gen. Anders postanowił nie czekać na piechotę oraz resztę własnej kawalerii i ruszył w kierunku Józefowa. Po południu, polscy kawalerzyści opuścili miasto. Do niemieckiego sztabu dotarli pionierzy z 47 batalionu saperów. Straty polskie wynosiły 35 zabitych i 25 rannych.
Na Jacnię i Adamów uderzyły siły Wołyńskiej Brygady Kawalerii płk. Filipowicza, elementy Kresowej Brygady Kawalerii płk. Jerzego Grobickiego i elementy Kombinowanej Brygady Kawalerii płk. Bogorii-Zakrzewskiego. Z okolic Zwierzyńca nadchodziła 68. Dywizja Piechoty płk. Georga Brauna, której 188. Pułk Piechoty płk. Friedricha Altrichtera miał zająć Suchowolę, a 196. Pułk Piechoty ruszył w stronę Jacni. W południe płk. Julian Filipowicz zarządził atak. Natarcie załamało się, ale pewne sukcesy osiągnęły improwizowane pułki kawalerii dowodzone przez płk. Tadeusza Komorowskiego, z Kombinowanej Brygady Kawalerii. Ich atak odrzucił Niemców w stronę Kaczórek. Siły polskie chciały wykorzystać sukces i dołączyć do Grupy Operacyjnej Kawalerii. Do natarcia dołączyły elementy Wołyńskiej i Kresowej Brygady Kawalerii. Sytuacja niemieckiego 196. Pułku Piechoty, stawała się coraz cięższa. Do wsparcia pułku, włączyła się artyleria, która spowodowała straty wśród sił polskich. W niemieckim kontrataku, odrzucono Polaków z Jacni. Około godziny 15, rozbito 4. Pułk Strzelców Konnych, i polskim kawalerzystom groziło okrążenie. Dowódca Wołyńskiej Brygady Kawalerii, wydał rozkaz do odwrotu, a w pościg za nimi ruszyły siły niemieckie. Późnym wieczorem kilkunastu polskich kawalerzystów dotarło do Dominikanówki. Doszło do narady, na której płk. Zakrzewski podjął decyzję o rozwiązaniu swojej brygady. Podobną decyzję podjął płk. Filipowicz. Wyłom pod Krasnobrodem został powstrzymany siłami brandenburskiej 68. Dywizji Piechoty.
Wiadomości o rozbiciu kolejnych jednostek wywołały niepokój w sztabie Frontu Północnego. Zwołano naradę, na której znaleźli się generałowie Stefan Dąb-Biernacki, Emil Krukowicz-Przedrzymirski i Jan Kruszewski. Gen. Stefan Dąb-Biernacki zdecydował się rozwiązać dowództwo frontu, a dowództwo nad resztkami sił przekazać gen. Krukowicz-Przedrzymirskiemu, który miał poprowadzić ewentualne rozmowy kapitulacyjne. Sam gen. Dąb-Biernacki w cywilnym ubraniu, przeszedł granicę węgierską. Morale polskich żołnierzy uległo załamaniu.
Wieczorem 188. Pułk Piechoty dotarł w okolice Suchowoli, ale z powodu ulewnego deszczu, dalszy marsz 68. Dywizji Piechoty został wstrzymany. W tym samym czasie śladami Grupy Operacyjnej Kawalerii podążała Mazowiecka Brygada Kawalerii płk. Jana Karcza. Dowódca podjął decyzję o natarciu na Suchowolę, by otworzyć drogę na Krasnobród, 10. Dywizji Piechoty gen. Franciszka Dindorfa-Ankowicza i 39. Dywizji Piechoty gen. Bruno Olbrychta. W natarciu na Suchowolę miało również uczestniczyć Zgrupowanie ppłk. Edwarda Wanii. Do uderzenia doszło 24 września, o 2 w nocy. Zaskoczeni Niemcy schronili się w kościele, ale w ciężkich walkach zostali pobici. O świcie doszło do niemieckiego przeciwuderzenia. Polskie zgrupowanie zostało otoczone, a artyleria zadawała ciężkie straty. Płk. Karcz wydał rozkaz do ataku, ale oddziału konne uległy rozproszeniu. Mazowiecka Brygada Kawalerii przestała istnieć jako zwarta jednostka.
Nad ranem 24 września, dowódca Grupy Operacyjnej gen. Jan Kruszewski rozkazał 10. i 39. Dywizji Piechoty zająć Suchowolę i nacierać na Krasnobród. Atak rozpoczął się około godziny 10. Atak trafił w próżnię, ponieważ oddziały 68. Dywizji Piechoty wycofały się na dogodniejsze pozycje i droga na Krasnobród została otwarta. Do Suchowoli przybył gen. Emil Krukowicz-Przedrzymirski, który poinformował o rozwiązaniu Frontu Północnego. Ustalono, że siły gen. Kruszewskiego uderzą na Krasnobród. Nacierać miały dwie grupy: pierwsza dowodzona przez płk. Bronisława Ducha, a druga przez ppłk. Wincentego Kurka. Około godziny 15, polskie pododdziały rozpoznawcze podeszły pod wzgórza i zostały ostrzelane. Ogień otworzyła polska artyleria, która zmusiła przeciwnika do odwrotu. W mieście porzucono liczny sprzęt motorowy. Wieczorem do miasta wkroczyli żołnierze polscy. Uwolniono wielu jeńców, w tym płk. Zakrzewskiego. Do okolic Krasnobrodu zaczęły napływać resztki rozbitych jednostek, m.in: elementy 1. Dywizji Piechoty Legionów. Na miejsce dotarł również ppłk. Pawło Szandruk na czele 29. Brygady Piechoty i zameldował o dezercji płk. Jana Bratry. Gen. Olbrycht zatwierdził go na stanowisku dowódcy brygady.

Grób niemieckiego żołnierza poległego pod Krasnobrodem.
Wieczorem 24 września, dowódca 8. Dywizji Piechoty gen. Koch-Erpach wydał rozkaz do ataku następnego dnia. Około 3 nad ranem, niemieccy żołnierze uderzyli na polskie stanowiska. Ogień otworzyła niemiecka artyleria. Po kilku godzinach walk, nieprzyjaciel wkroczył do Krasnobrodu. W kontrataku zorganizowanym przez siły polskie, Niemcy ponieśli straty i wycofali się na drugą linię obrony. Około godziny 10, przeciwnik wycofał się na wzgórza. W krytycznym momencie, pozycje polskie zostały zbombardowane przez Luftwaffe, a siły 8. Dywizji Piechoty dokonały odwrotu. Około godziny 22, gen. Olbrycht wydał rozkaz przejścia do lasów między Suchowolą a Krasnobrodem.
Po bitwie[]
Bitwa pod Krasnobrodem pozostała nierozstrzygnięta. W początkowym etapie bitwy, z okrążenia wyszły elementy Grupy Operacyjnej Kawalerii gen. Władysława Andersa. Niemcom nie udało się rozbić 39. Dywizji Piechoty, a mimo tego rozpoczęli odwrót na linię demarkacyjną. Obie strony poniosły ciężkie straty.
Zobacz też[]
- Bitwa pod Krasnobrodem z 1672 roku, rozegrana podczas wojny polsko-tureckiej.
- Bitwa pod Krasnobrodem z 1863 roku, rozegrana podczas powstania styczniowego.
Źródła[]
- Tomaszów Lubelski 1939, Piotr Greszta