Bitwa pod Ponarami (Bitwa o Wilno, Bitwa pod Wilnem) – bitwa powstania listopadowego, stoczona 19 czerwca 1831 roku w okolicach Wilna. Starcie zakończyło się zwycięstwem strony rosyjskiej.
Przebieg[]
Przed bitwą[]
Po przegranej bitwie pod Ostrołęką polskie wojsko rozpoczęło odwrót na Warszawę. Odcięte jednak przez wojska gen. Iwana Dybicza zostały 2. Dywizja gen. Antoniego Giełguda i korpus gen. Henryka Dembińskiego. Wobec braku możliwości odwrotu tych jednostek na Warszawę, postanowiono skierować je na Litwę, gdzie działały już wojska gen. Dezydera Chłapowskiego.
Celem dla powstańców stało się Wilno, bronione przez rosyjski korpus liczący 5000 żołnierzy. W zbrojowni miasta znajdowały się spore ilości broni i kilkaset dział.
Bitwa[]
Pod naciskami gen. Chłapowskiego, gen. Giełgud rozpoczął marsz na Wilno. Pomimo sukcesu w bitwie pod Rajgrodem, gen. Giełgud posuwał się powoli, przez co Rosjanie zgromadzili spore siły w okolicach Wilna i przygotowali pozycje obronne na wzgórzach ponarskich.
W okolicy krzyżowały się drogi prowadzące do Wilna z Grodna, Kowna i Trok, przez co był to ważny punkt strategiczny.
19 czerwca 1831 roku na rosyjskie pozycje uderzyły wojska polskie dowodzone przez gen. Antoniego Giełguda. Rosjanie wykorzystując naturalne ukształtowanie terenu odparli polski atak, w wyniku którego powstańcy stracili około 2000 żołnierzy. Straty rosyjskie wynosiły jedynie 400 zabitych i rannych.
W wyniku nieudanego natarcia siły polskie wycofały się na Żmudź, gdzie umocniły się na liniach rzek Wili i Świętej. W wyniku rosyjskiego ataku, polskie pozycje zostały przełamane i powstańcy wycofali się do Prus. 13 lipca granicę przekroczył korpus Chłapowskiego, a dwa dni później żołnierze gen. Franciszka Rohlanda.
Na granicy przez własnego żołnierza, kapitana Stefana Skulskiego zastrzelony został generał Antoni Giełgud, który przez swoich żołnierzy oskarżany był o nieudolność.
Podsumowanie[]
W wyniku klęski pod Ponarami upadło powstanie listopadowe na Litwie. Zabity został generał Antonii Giełgud. Wojsko powstańcze zostało zmuszone do przekroczenia granicy Królestwa Prus, przez co, że wojska powstańcze utraciły 15 000 żołnierzy z pełnym uzbrojeniem i wyposażeniem.
Z wyprawy litewskiej ocalał jedynie korpus gen. Henryka Dembińskiego, który przez niespełna dwa miesiące przebijał się do Warszawy.