Bitwa pod Salichą − bitwa powstania styczniowego stoczona 26 maja 1863 roku. Starcie zakończyło się zwycięstwem sił powstańczych generała Edmunda Różyckiego.
Przebieg[]
Po starciu pod Laszkami siły generała Edmunda Różyckiego ruszyły w kierunku Jampola. Po kilku godzinach powstańcy dotarli do Salichy Małej, gdzie dostrzeżono Kozaków i stojącą za nimi piechotę. Siły rosyjskie dowodzone przez kapitana Łomonosowa liczyły 3 roty piechoty i 120 Kozaków. Powstańcy przeszli przez wieś, a przy rozstaju dróg Różycki uformował dwie linie oraz rezerwę. Pierwsza linia stanęła w szyku rozwiniętym, a druga stała za nią 300 metrów, w kolumnach plutonowych. W pierwszej linii stał pierwszy i drugi szwadron, a w drugiej trzeci i piąty. Rezerwa składał się z plutonu drugiego szwadronu i czwartego szwadronu. Lewe skrzydło opierało się o wąwóz, a prawe było całkowicie odkryte.
Rosjanie ruszyli na powstańców i wyszli ze wsi. Jedna z rot została uformowana w tyralierę i otworzyła ogień. Pod osłoną ognia Rosjanie formowali szyk bojowy. Gdy uformowane były już trzy boki, Różycki rozkazał atak pierwszej linii jazdy. Dwa szwadrony ruszyły do ataku i uderzyły na rosyjski czworobok. Pomimo ciągłego ostrzału, powstańcy dotarli do Rosjan i ich rozbili. Kozacy uciekli do lasu, a tyralierzy zostali stratowani. W ruch poszły lance i pałasze. Wkrótce do ataku ruszył kolejny szwadron, a Rosjanie rzucili się do ucieczki do wsi. Kapitan Michnów ukrył się pod mostem. Powstańcza jazda wdarła się do wsi, a Różycki wysłał trzeci szwadron w celu okrążenia zabudowań. Błotnista rzeka stanęła na przeszkodzie i manewr się nie udał. W tym czasie nadeszły rosyjskie posiłki w sile 3 rot Orłowskiego Pułku Piechoty. Rożycki zabrał z pola bitwy rannych i cofnął się na drugą linię. Czekał tam na atak, do którego nie doszło. Rosjanie próbowali jedynie obejść lewe skrzydło, ale bezskutecznie. Powstańcy wycofali się w kierunku Teofilpola, a noc spędzili w Olejniku.
Rosjanie stracili około 200 poległych, w tym kapitana Łomonosowa i 2 innych oficerów. Powstańcy zdobyli sporo karabinów. Straty polskie wynosiły 12 zabitych i 21 rannych. Ranny został dowódca pierwszego szwadronu rotmistrz Mażewski. Dwa dni później generał Różycki przekroczył granicę austriacką i rozwiązał oddział.