Historia Wiki

Bitwa pod Siemiatyczami – największa bitwa powstania styczniowego rozegrana w dniach 6-7 lutego 1863 roku. Połączone siły powstańcze, pod dowództwem Walentego Lewandowskiego, Władysława Cichorskiego i Romana Rogińskiego, zostały pokonane przez siły rosyjskie gen. Zachara Maniukina.

Przebieg[]

Przed bitwą[]

6 lutego 1863 roku Władysław Cichorski ps. Zameczek wraz ze swoim powstańczym oddziałem planował wyruszyć z Siemiatycz na Bielsko Podlaskie. Chwilę przed wyruszeniem w drogę, dostał on meldunek o zbliżających się wojskach rosyjskich gen. Maniukina, który tropił oddział Cichorskiego i podążał za nim od Białegostoku. Miał on do swojej dyspozycji około 2500 żołnierzy i 4 działa.

Zameczek przeczuwał, że gen. Maniukin będzie dążył do otwartego starcia, ale chciał je jak najbardziej opóźnić. Zdawał sobie sprawę ze słabego wyszkolenia i uzbrojenia powstańców. Ostatecznie stwierdził, że bitwa jest nieunikniona i lepiej będzie ją stoczyć w mieście. Obsadził on cmentarz i dwie drogi prowadzące do miasta z północy. Kosynierzy pod dowództwem Karola Frycze mieli bronić terenu cmentarza, a w trakcie kontrataków mieli uderzyć na siły rosyjskie. Zaplecze stanowił pałac, obsadzony przez powstańcze rezerwy.

Bitwa[]

Dzień pierwszy[]

Władysław Cichorski

Władysław Cichorski.

Około godziny 15:30 od strony Ciechanowca nadciągnęły dwa bataliony rosyjskie, a wkrótce dołączyli do nich Kozacy i część piechoty. Łącznie siły rosyjskie liczyły około 1500 żołnierzy i 4 działa z 2. Brygady Artylerii. Ponadto gen. Maniukin z łatwością mógł ściągnąć posiłki.

Bitwa rozpoczęła się z umówionym sygnałem do ataku, jakim był wystrzał artyleryjski. Rosyjska artyleria zajęła pozycje na wzgórzu przy trakcie czartajewskim, gdzie miała dogodną pozycję do ostrzeliwania miasta. Powstańcy kryjący się za murem cmentarza przeczekali ostrzał, nie ponosząc żadnych strat. Jednocześnie wciąż wzmacniali swoje pozycje i organizowali odwód kawaleryjski na rynku. Po godzinie 16 doszło do kolejnego ostrzału, tym razem skierowanego na centrum miasta. Powstańcy nie ponieśli strat, ale ucierpiały ich morale. Około 16:30 zaszło słońce, a aktywność powstańców zmalała. Gen. Maniukin błędnie ocenił, że siły Cichorskiego chcą się wycofać z miasta. Około godziny 17 rosyjski generał posłał na pozycje polskie około 400 żołnierzy. Prawdopodobnie starli się oni z kosynierami i jazdą. Rosyjscy żołnierze z bliskiej odległości zostali ostrzelani przez polskich strzelców. Ranny został dowódca rosyjski Felimonow, a w szeregach zapanował chaos. Polacy przeprowadzili kontruderzenie, zbliżając się na 60 metrów do pozycji rosyjskich. Śmierć Felimonowa jeszcze bardziej pogorszyła morale rosyjskich żołnierzy i zarządzono odwrót. Powstańcy zdobyli dwa działa, które zakopały się w błocie i nie zrobiono z nich żadnego użytku.

Tymczasem ośmieleni powstańcy nadal nacierali na wycofujących się Rosjan na skraju Siemiatycz. Atakiem dowodził sam Cichorski, który podczas walki stracił konia. Kontratak został powstrzymany przez ogień kartaczy około 60 metrów od głównych pozycji rosyjskich.

Na noc rosyjskie wojska wycofały się do wsi Czartajew, a gen. Maniukin wysłał wezwanie o posiłki. W tym samym czasie powstańcy świętowali swoje zwycięstwo. Zdając sobie sprawę z przewagi rosyjskiej, Władysław Cichorski planował wycofać się z Siemiatycz za Bug. Już po zakończeniu walk do miasta wkroczyła kawaleria Romana Rogińskiego.

Dzień drugi[]

Wojciech Biechoński i Roman Rogiński

Roman Rogiński (po prawej).

Walenty Lewandowsk

Walenty Lewandowski.

7 lutego około godziny 8 do miasta wkroczyła reszta oddziału Rogińskiego, a jakiś czas później wkroczyli powstańcy Walentego Lewandowskiego. Trójka dowódców spotkała się w karczmie, gdzie mieścił się sztab Zameczka. Ustalono, że Lewandowski jako naczelnik sił zbrojnych województwa obejmie dowodzenie nad całością sił powstańczych. Ponadto zaniechano odwrotu i postanowiono kontynuować bitwę. Ustalono także nowe pozycje: Cichorski z 2000 powstańców miał obsadzić północną część miasta i wzgórze cmentarne, Lewandowski z 700 powstańcami zajął pozycje na rynku, a Rogiński z 1000 powstańcami zajął pałac i jego okolice. Ponadto spodziewano się przybycia oddziałów Władysława Jabłonowskiego i Jana Matlińskiego. W przypadku niepowodzenia, całość sił powstańczych miała się wycofać do Wysokiego Litewskiego.

Siemiatycze mapa bitwy 1863

Mapa bitwy pod Siemiatyczami.

Gdy polscy dowódcy dotarli na swoje pozycje dostrzegli nadciągające od Czartajewa kolumny rosyjskie. Siły rosyjskie otrzymały spore posiłki i 2 dodatkowe działa. Gen. Maniukin planował okrążyć siły polskie i ostrzeliwać je artylerią. Ponadto swoje wojska uformował w kolumnę szturmową i około godziny 9 rozpoczął ostrzał cmentarza. Jednocześnie rozpoczął manewr okrążający. Lewandowski próbował uderzyć na lewe skrzydło rosyjskie, ale został powstrzymany. W najgorszej sytuacji znalazł się Rogiński, który wraz ze swoimi ludźmi nie dotarł jeszcze do pałacu. Ostrzał przeniósł się na centrum miasta powodując pożar. Następnie Rosjanie uderzyli na pałac, gdzie starli się z siłami Rogińskiego. Cichorski wycofał swój oddział znad cmentarza, ale poniósł duże straty podczas odwrotu. Odsłonięte zostały siły Lewandowskiego, który znajdował się w trudnej sytuacji. Około godziny 12 Rosjanie przeprowadzili atak na centrum miasta. Pod silnym naporem wroga, Lewandowski postanowił wycofać się na Wysokie Litewskie. Ostatecznie siły Rogińskiego również się wycofały, a Rosjanie spalili pałac, w którym przebywało 26 rannych powstańców i kilkunastu ludzi Rogińskiego. Gdy pałac płonął, od strony cmentarza do miasta wkroczyli Kozacy, którzy rozpoczęli podpalanie miasta. Na wycofujących się powstańców, z rejonu pałacu Rosjanie uderzyli na nich tyralierą. Spychany Rogiński wycofał się w stronę rzeki, którą większość jego oddziału pokonało w bród. W podobnym kierunku wycofały się otaczane oddziały Cichorskiego. Odwrót sił Lewanowskiego osłaniany był przez oddział Aleksandra Szaniawskiego.

Podsumowanie[]

Siemiatycze pomnik powstańców

Pomnik powstańców styczniowych w Siemiatyczach.

Głównym powodem, który przesądził o klęsce powstańców był brak komunikacji między dowódcami. Polacy ponieśli bardzo duże straty wynoszące około 200 zabitych i 300 rannych lub wziętych do niewoli. Straty rosyjskie wynosiły około 70 zabitych i rannych. Wycofujący się dowódcy spotkali się w karczmie na drodze do Wysokiego Litewskiego, gdzie pozbawiono dowództwa Walentego Lewandowskiego. Roman Rogiński postanowił przejść na Białoruś.

Nie udało się ponownie zebrać oddziałów w pełnym składzie.