Malował Jan Matejko

Bitwa pod Warną − starcie zbrojne, które miało miejsce 10 listopada 1444 między Węgrami a Turkami, którzy okazali się wyjść zwycięsko.
Przed bitwą[]
W 1442 roku Eugeniusz IV dążył do przekonania Węgrów na atak na Turków. Madziarzy słuchali chętniej zapewnień legata także dlatego, że Janowi Hunyadiemu udało się trzy razy powstrzymać tureckie najazdy i odnieść zwycięstwa nad Mezidbegiem, Szechabeddinempaszą i nad Turakhan begiem. To, że w następnym roku ataków nie było przekonało Węgrów o swojej sile i słabości przeciwnika. Papież na wyrost obiecywał pomoc innych krajów chrześcijańskich. W 1443 roku sejm węgierski ogłosił wyprawę na Turków, ale odzew innych krajów był niewielki. Cesarz nie chciał wzrostu pozycji Jagiellonów (królem Węgier był Władysław III Warneńczyk, a flota Wenecji, która miała pomóc nie chciała psuć sobie dobrych stosunków z Imperium Osmańskim, bo był to ich największy sojusznik handlowy.
28 czerwca 1443 roku król Władysław ogłosił koncentrację wojsk pod Belgradem. Niestety, szacunki nie były takie optymistyczne jak się spodziewano. Zamiast 100 tysięcznej armii było ok. 25 tys. rycerzy. Polacy się nie stawili prócz kilku mało liczebnych pocztów, już i tak sfinansowali drogą wyprawę, nie chcieli brać w niej udziału. Odzew z państw zachodnioeuropejskich także był niewielki. Najlepsze były oddziały siedmiogrodzkie prowadzone przez wodza wyprawa, Hunyadiego. Drugą siłą byli też najemnicy czescy pod komendą Jana Capka z San. Po wkroczeniu w granice Serbii dołączył się Jerzy Brankovic oraz oddział wojewody bośniackiego, Piotra Kovacevicia. Celem wyprawy był Adrianopol. Po drodze krzyżowcy mieli rozbijać tureckie oddziały.
Pod Kruszewacem, nie znamy dziennej daty starcia Hunyady w trzech bitwach rozbił wojska tureckie, które chciały okrążyć obóz Władysława. Tymczasem 20-tysięczna armia turecka po tym jak Hunyady odjechał z pogoń za niedobitkami ruszyła na Władysława. Mało wiemy na temat bitwy, tylko tyle, że Hunyady zdążył wrócić i rozbił armię tureckiego dowódcy, Kassima.
Sprawnie zdobywano kolejne miasta. Nisz, Pirot, Sofia. Jednak Turkowie ukryli się w górach, na przełęczach odbywały się krwawe walki. Dodatkowo armia Władysława posuwała się po spalonej ziemi, ograbionej z wszelkiego jedzenia. Panował głód, król musiał zawrócić. Nie była to jednak ucieczka, Turkowie, którzy ścigali wojska koronne zostali pokonani w bitwach pod Melszticą i w wąwozie Kunovica.
Na początku 1444 roku Władysław wszedł do Budy. Witany był jak wielki triumfator, jednak wyprawa nie doszła do Adrianopola. Na Węgry przychodziły listy gratulacyjne z okazji pokonania muzułmanów przez chrześcijan i zachwiania potęgi Osmanów.
12 czerwca sułtan Murad II ratyfikował bardzo korzystny dla Węgier traktat. Oferował zwrot ziem zabranym Węgrom, dziesięcioletni pokój, wypuszczenie jeńców, odszkodowanie w wysokości 100 000 dukatów, wsparcie zbrojne w razie wyprawy w wysokości 25 tysięcy ludzi, Jerzy Brankovic miał odzyskać zabrane ziemię, a jego synowie wrócić z niewoli. 1 sierpnia traktat zatwierdził Władysław w Szegedynie.
Nowa kampania i bitwa warneńska[]
Król dowiedział się, że zbliża się flota burgundzko-wenecko-papieska, która w razie potrzeby ma odciąć azjatyckie siły Murada od europejskich. Władysław już 4 sierpnia wydał manifest szegedyński i rozpoczął przygotowania do kolejnej wyprawy. Tym razem także przybywało mało posiłków z Europy Zachodniej i z Polski. Głównymi siłami były wojska siedmiogrodzkie i chorągwie węgierskie. pod rozkazami Hunyadiego pozostawało ok. 16 tys. ludzi.Pod Nikopolis do wyprawy przyłączyły się 4-tysięczne siły wołoskie. Wyprawa poruszała się bardzo powoli zdobywając pomniejsze miasta i warownie. Władysław dowiedział się, że Murad II przekroczył Bosfor. Ruszył w więc w kierunku Morza Czarnego, gdzie spodziewał się obiecanej floty. Nikogo nie było. 9 listopada bitwa, w której chrześcijanie nie mieli szans była nieunikniona.
Węgrzy wydali Turkom walną bitwę. Około 10 po wielu godzinach czekania na ruch przeciwnika Turcy zaczęli bitwę. Pierwsze padło prawe skrzydło, zaatakowani przez sipahów anatolijskich Karadży paszy. Oddziały magnackie oraz Wołosi nie wytrzymali i popadli w rozsypkę. Oddziały króla i Hunyadiego napadły na sipahów w trakcie przegrupowania, oddział Karadży został całkowicie zniszczony. Tymczasem na lewym skrzydle kawaleria rumelijska Dauda paszy walczyła z Turkami, walki były wyrównane, Węgrzy wygrali starcie dopiero po ataku Hunyadiego. Murad szykował się nawet do ucieczki, ale wtenczas wszystkie oddziały chrześcijańskie zaangażowane były w walkę, a muzułmanie mieli jeszcze janczarów.
Hunyadi chciał wielkiego, potężnego natarcia na piechotę wszystkimi siłami. To by ją zniszczyło i dało zwycięstwo, ale trzeba było przegrupowania. Król Władysław nie czekał i dał sygnał swoim wojskom, aby atakowali. Niestety, króla Polski i Węgier najprawdopodobniej przerosła pycha, chciał być autorem wiktorii, która w innym wypadku trafiła by się Hunyadiemu. Mały oddział został zmieciony przez janczarów. Sam król zginął, a z nim duża ilość Polaków walczących w straży przybocznej Władysława. Hunyadi próbował jeszcze ataku, ale po zmroku wyprowadził wiele krzyżowców. Więcej ofiar było po stronie tureckiej, ale bardziej ucierpieli procentowo chrześcijanie. Liczba jest trudna do oszacowania, mogło zginąć 4-5 tys. krzyżowców w tym król. Jako ciekawostkę można podać, że w starciu zginął także Stanisław z Rożnowa, syn Zawiszy Czarnego.
Źródła[]
- Władysław Warneńczyk, tom 26 kolekcji Władcy Polski, Hachette