![]() |
Ten artykuł został napisany w sposób nieobiektywny. Możesz pomóc Historia Wiki rozbudowując ją!
|
Ferenc Vida (ur. 4 Maja 1911 - zm. 7 Listopada 1990) - morderca sądowy, kat Węgierskich patriotów z 1956, zbrodniarz komunistyczny.

Ferenc Vida jako przewodniczący składu sędziowskiego w procesie Imre Nagy'ego
Przedwojenna kariera[]
Ferenc Vida urodził się w mieście Csongrád w 1911, jako syn bogatego prawnika. Po ukończeniu szkoły prawniczej w 1933, był jednym z organizatorów Ruchu Syjonistycznego na Węgrzech. W 1934 wyjechał do Palestyny, gdzie był członkiem tamtejszej Partii Komunistycznej, ale nie wytrzymał tam długo, i już rok później wrócił na Węgry, pracując jako prawnik. W latach 1942 - 1944, był więziony w Węgierskich więzieniach za działalność komunistyczną, a następnie w Niemieckim obozie koncentracyjnym.
Kariera w komunistycznym aparacie represji[]
Po uwolnieniu w 1945, wrócił na Węgry, gdzie kontynuował pracę jako adwokat i jednocześnie został członkiem MKP (Magyar Kommunista Párt). Jego przeszłośc była ceniona, i szybko rozwijał karierę. Został Sekretarzem Partii w dzielnicy nr. 5 w Budapeszcie, a następnie urzędnikiem w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Następnie został przeniesiony do Ministerstwa Sprawiedliwości, i choć jego kariera nie słynęła z wybitności, w 1953 został Sędzią Sądu Najwyższego.[1]
Po krwawym zdławieniu Powstania Węgierskiego w Listopadzie 1956, stanął na czele tajnej sekcji Sądu Najwyższego, zajmującej się sądzeniem Słynął z zachowania typowego dla Stalinowskich sędziów; wielokrotnie przerywał oraz krzyczał na oskarżonych i ich obrońców oraz nie dopuszczał niektórych świadków do procesu, łamiąc nawet ówczesne prawo.
27 Grudnia 1957 skazał na śmierć Ivana Kovacsa, jednego z najbardziej bohaterskich powstańców z 1956. Wyrok wykonano 3 dni później.
Jego najbardziej osławiony etap kariery to Czerwiec 1958 - 15 Czerwca, po procesie trwającym 6 dni, jako przewodniczący składu sędziowskiego, Vida skazał na śmierć byłego Premiera Imre Nagy'ego, byłego Ministra Obrony Pala Maletera oraz dziennikarza Miklósza Gimesza. Całą trójkę powieszono dzień później. Pozostałych oskarżonych skazał na długoletnie więzienie.
Odszedł z Sądu Najwyższego w 1972; do końca życia nie czuł się winny i kpił ze swoich ofiar.