II bitwa pod Tomaszowem Lubelskim – bitwa kampanii wrześniowej, stoczona przez Front Północny gen. Stefana Dąb-Biernackiego, w dniach 22-27 września 1939 roku. Bitwa zakończyła się klęską sił polskich i kapitulacją.
Siły stron[]
Polska[]
- Front Północny gen. Stefana Dąb-Biernackiego
- Armia gen. Emila Krukowicza-Przedrzymirskiego
- 1. Dywizja Piechoty Legionów gen. Wincentego Kowalskiego
- 41. Dywizja Piechoty Rezerwowa gen. Wacława Piekarskiego
- Kombinowana Dywizja Piechoty gen. Jerzego Wołkowickiego
- Mazowiecka Brygada Kawalerii płk. Jana Karcza
- Grupa Operacyjna gen. Jana Kruszewskiego
- 10. Dywizja Piechoty gen. Franciszka Dindorfa-Ankowicza
- 39. Dywizja Piechoty Rezerwowa gen. Bruno Olbrychta
- 29. Brygada Piechoty płk. Jana Bratro / ppłk. Pawło Szandruka
- Zgrupowanie ppłk. Edwarda Wanii
- Grupa Operacyjna Kawalerii gen. Władysława Andersa
- Nowogródzka Brygada Kawalerii płk. Kazimierza Żelisławskiego
- Wołyńska Brygada Kawalerii płk. Juliana Filipowicza
- pozostałości Kresowej Brygady Kawalerii płk. Jerzego Grobickiego
- Kombinowana Brygada Kawalerii płk. Adama Bogorii-Zakrzewskiego
- Armia gen. Emila Krukowicza-Przedrzymirskiego
Niemcy[]
- 14. Armia gen. Wilhelma Lista
- VII Korpus Armijny gen. Eugena von Schoberta
- 27. Dywizja Piechoty gen. Friedricha Bergmanna
- 68. Dywizja Piechoty płk. Georga Brauna
- VIII Korpus Armijny gen. Ernsta Buscha
- 8. Dywizja Piechoty gen. Rudolfa Koch-Erpacha
- 28. Dywizja Piechoty gen. Hansa von Obstfeldera
- 2. Dywizja Pancerna gen. Rudolfa Veiela
- 4. Dywizja Lekka gen. Alfreda von Hubickiego
- VII Korpus Armijny gen. Eugena von Schoberta
Przebieg[]
Przed bitwą[]

Generał dywizji Stefan Dąb-Biernacki.jpg
Wraz z odejściem części Armii Lublin gen. Tadeusza Piskora, położenia Frontu Północnego gen. Stefana Dąb-Biernackiego uległo pogorszeniu. Postanowił zabezpieczyć przeprawy na Bugu. W tym czasie do Frontu Północnego dołączyła Armia gen. Emila Krukowicza-Przedrzymirskiego i Grupa Operacyjna Kawalerii gen. Władysława Andersa, której dowódca po uzupełnieniu sił, planował przebijać się w kierunku przedmościa rumuńskiego. 17 września, po sowieckiej agresji na Polskę, Front Północny był zagrożony z każdej strony. Gen. Dąb-Biernacki postanowił odejść z rejonu Chełma, na południe, by dotrzeć do Lwowa, a dalej na Węgry lub do Rumunii.

Generał dywizji Emil Krukowicz-Przedrzymirski.
Liczył, że uda się połączyć z Armią Lublin i siłami Frontu Południowego gen. Kazmierza Sosnkowskiego. W tym celu podzielił swoje siły na trzy części. Na zachodniej flance miała działać Grupa Operacyjna Jana Kazimierza Kruszewskiego, na wschodnim skrzydle stała Armia gen. Przedrzymirskiego. Środek natomiast stanowiła Grupa Operacyjna Kawalerii gen. Andersa. Łącznie Front Północny liczył pięć improwizowanych dywizji piechoty i pięć brygad kawalerii. Było to w przybliżeniu 45 000 żołnierzy, a 15-20 000 ludzi było w służbach tyłowych. 18 września Niemcy uderzyli na Krasnystaw, broniony przez 29. Brygadę Piechoty płk. Jana Bratro. Do pomocy ruszyła 39. Dywizja Piechoty Rezerwowa gen. Bruna Olbrychta. Na 20 września zaplanowano uderzenie na Zamość, ale termini zmieniono na wieść o ciężkim położeniu Armii Lublin. Do ataku ruszyła 29. Brygada Piechoty, ale poniosła ciężkie straty w walkach o miasto. W tym samym czasie pod Włodzimierz Wołyński zbliżały się oddziały Armii Czerwonej. Gen. Mieczysław Smorawiński zdemobilizował szeregowców i zaczęli oni napływać na tereny Lubelszczyzny. W szeregach Frontu Północnego doszło do demoralizacji, którą próbował powstrzymać gen. Dąb-Biernacki.
Bitwa[]
W celu przejścia do Tomaszowa Lubelskiego, Grupa Operacyjna gen. Kruszewskiego została wzmocniona 10. Dywizją Piechoty gen. Franciszka Dindorfa-Ankowicza i dostała ona rozkaz natarcia na Łabunie. Armia gen. Przedrzymirskiego miała opanować rejon Tomaszowa. 1 Dywizja Piechoty Legionów gen. Wincentego Kowalskiego miała uderzyć na Tarnawatkę. W związku z pojawieniem się dużych sił polskich, niemieckie dowództwo zaniechało zluzowania swoich jednostek. Wycofano jedynie 4. Dywizję Piechoty gen. Alfreda von Hubickiego, a jej miejsce zajęła 68. Dywizja Piechoty płk. Georga Brauna. Niemcy spodziewali się uderzenia na Tomaszów i wzmacniali jego obronę. Na północy i wschodzie, pozycje obsadziła 28. Dywizja Piechoty gen. Hansa von Obstfeldera. Ponadto do poszczególnych jednostek Frontu Północnego, wysłano jeńców, którzy mieli powiadomić siły polskie o rozbiciu Armii gen. Piskora i skłonić je do kapitulacji. W tym samym czasie skapitulował Lwów, a Front Południowy gen. Sosnkowskiego przestał istnieć. Wobec tego gen. Dąb-Biernacki postanowił przebijać się w kierunku pogranicza rumuńsko-węgierskiego. Jednocześnie trwały przygotowania do natarcia na Łabunie, gdzie broniła się 27. Dywizja Piechoty gen. Friedricha Bergmanna wzmocniona dodatkowymi jednostkami artylerii. Do natarcia doszło 22 września przed południem. Po wyjściu z lasów, polscy żołnierze zostali ostrzelani i utknęli w miejscu. Niemcom szybko ubywało amunicji artyleryjskiej, która pośpiesznie została uzupełniona dostawami lotniczymi. Nieprzyjaciel wkroczył do Lasu Barchaczowskiego i ruszył w kierunku wzgórza 256. Około godziny 15, elementy niemieckiego 91. Pułku Piechoty płk. Augusta Hagla wyszły na tyły obrony polskiej, powodując zamieszanie w siłach polskich. Panice ulegli żołnierze ppłk. Gołkowskiego. Postęp wojsk niemieckich był opóźniany przez 81. Dywizjon Artylerii Lekkiej. Gdy wroga piechota zbliżyła się do armat, płk. Bolesław Duch zorganizował kontratak improwizowanego oddziału, który zmusił nieprzyjaciela do odwrotu.
W tym czasie na lewym skrzydle, siły gen. Olbrychta dotarły pod Łabunie. Zdobycie Barchaczowa i Łabuń spowodował wybuch entuzjazmu w sztabie 39. Dywizji Piechoty. Polscy oficerowie nie wiedzieli jednak, że Niemcy wycofali się zgodnie z rozkazem dowództwa VII Korpusu Armijnego gen. Eugena von Schoberta, który chciał przegrupować swoje siły. Ze względu na zmęczenie żołnierzy 39. Dywizji Piechoty, gen. Olbrycht zarządził postój i kontynuowanie marszu na Krasnobród, nad ranem. Na polu walki pozostało wielu rannych żołnierzy polskich i niemieckich, z których część nie doczekała się pomocy i zmarła.
Przez cały dzień czołowe jednostki Frontu Północnego zmierzały na południe, przygotowując się do natarcia, zaplanowanego na 23 września. Zreorganizowana 1. Dywizja Piechoty Legionów, przez Wożuczynę dotarła w okolice Rachań i szykowała się do natarcia na Tarnawatkę, ale ten manewr został wykryty przez niemiecką 8. Dywizję Piechoty gen. Rudolfa Koch-Erpacha. Wieczorem doszło do zaciętych walk, w wyniku których Niemcy musieli dokonać odwrotu. Na północnym skrzydle 1. Dywizji Piechoty Legionów, znajdowały się oddziały Grupy Operacyjnej Kawalerii gen. Andersa. Pomimo sprzeciwu dowództwa Frontu Północnego, gen. Anders postanowił samodzielnie przebijać się w stronę Węgier. Pod Dąbrową doszło do walk z czołówkami niemieckiej 8. Dywizji Piechoty.
Najbardziej na południe wysunięta była Kombinowana Dywizja Piechoty gen. Wołkowickiego. Na jej drodze stała 28. Dywizja Piechoty gen. Hansa von Obstfeldera. Z Werechań wyrzucono siły niemieckie i kontynuowano natarcie na Tomaszów. Do ciężkich walk doszło w okolicach Wieprzowa Ordynackiego i Tarnawackiego. Siły polskie straciły tam 20 % wyjściowych stanów.
W 14. Armii gen. Wilhelma Lista podjęto decyzję o kontrataku w rejonie Zamościa i Tomaszowa. 23 września do ataku ruszyły VII i VIII Korpusy Armijne. Chciano jak najszybciej rozbić siły polskie, by w spokoju dokonać ewakuacji Wehrmachtu za linię demarkacyjną.
23 września o świcie, pozostałości 39. Dywizji Piechoty ruszyły z Cześnik w kierunku Suchowoli. Niemcy szykowali się do kontrataku i otrzymali dodatkową artylerię. O godzinie 8 rozpoczęło się niemieckie natarcie poprzedzone przygotowaniem artyleryjskim. Ciężkie straty poniosła 29. Brygada Piechoty. Niemcy przełamali polską obronę w rejonie Barchaczów i Sitno, ale nie udało się pod Stabrowem, gdzie bronił się ppłk. Andrzej Strach. Po południu 29. Brygada została zagrożona oskrzydleniem, ale nie nadszedł rozkaz do odwrotu. Płk. Bratro doznał załamania nerwowego i uciekł samochodem na wschód. W krytycznej sytuacji, dowództwo przejął ppłk. Pawło Szandruk, który rozkazał odwrót. Pomimo poniesionych strat, utraty artylerii i broni maszynowej, udało się wycofać. Ppłk. Szandruk po wojnie został za to odznaczony Orderem Virtuti Militari.
Część sił 27. Dywizji Piechoty gen. Friedricha Bergmanna uderzyła na Łabunie i Wólkę Łabuńską, gdzie bronił się 6. Pułk Strzelców Podhalańskich ppłk. Mieczysława Dobrzańskiego. Niemcom udało się zająć Łabunie i ruszyli oni na wzgórze 247. W toku ciężkich walk, oddziały niemieckie zostały powstrzymane.
W nocy z 22 na 23 wrzenia 1. Dywizja Piechoty Legionów rozpoczęła natarcie szosą zamojsko-tomaszowską. Po ciężkich walkach zdobyto Antoniówkę. Z pobliskiej Tarnawatki rozpoczął się ostrzał artyleryjski, a na pomoc siłom polskim ruszyły elementy 3. Brygady Piechoty płk. Stanisława Tatara. Wkrótce do Antoniówki przybył gen. Kowalski, który rozkazał siłom płk. Tatara zdobyć Tarnawatkę. Udało się zepchnąć Niemców w stronę Tomaszowa. Nieprzyjaciel włączył do walki kolejne odwody, a położenie 1. Dywizji Piechoty, stawało się coraz trudniejsze. Ponadto do niewoli dostał się oficer sztabowy przenoszący rozkazy, przez co gen. Koch-Erpach poznał zamiary sił polskich. Atak 8. Dywizji Piechoty wyparł siły polskie, a gen. Kowalski został ranny i wysłał rozkaz o rozbiciu jego dywizji. Walki pod Tarnawatką zakończyły się klęską. 1. Dywizja Piechoty Legionów została rozbita, a jej dowódca trafił do niewoli.
Świtem 23 września kombinowana Dywizja Piechoty gen. Wołkowickiego szykowała się do natarcia, ale została uprzedzona przez niemiecki kontratak. Rozbiciu uległa 19. Brygada Piechoty, a dowódca 13. Brygady rozwiązał jednostkę i nakazał żołnierzom przebijać się na własną rękę. Kombinowana Dywizja Piechoty gen. Wołkowickiego przestała istnieć jako zwarty związek bojowy.

Mapa II bitwy pod Tomaszowem Lubelskim.
W nocy z 22 na 23 września, Grupa Operacyjna Kawalerii gen. Władysława Andersa ruszyła w kierunku Krasnobrodu, by przedzierać się do granicy rumuńskiej i węgierskiej. Wołyńska Brygada Kawalerii płk. Juliana Filipowicza miała zdobyć Jacnię, a Nowogródzka Brygada Kawalerii płk. Kazimierza Żelisławskiego miała zająć Krasnobród i okolice. O godzinie 8, rozpoczęło się natarcie na miasto. Siły niemieckie dokonały odwrotu, a w walce rozbito kolumny taborowe Wehrmachtu. Ponadto uwolniono kilkudziesięciu jeńców, którzy zasilili szeregi Nowogródzkiej Brygady Kawalerii. Gen. Anders wysłał meldunek do gen. Dąb-Biernackiego, o wyłomie w okolicach Krasnobrodu, ale postanowił nie czekać na resztę sił. Z okolic Zwierzyńca nadchodziła 68. Dywizja Piechoty płk. Georga Brauna. Polskie uderzenie na linii Jacnie-Kaczórki załamało się pod ogniem karabinów maszynowych i artylerii. Szturm Wołyńskiej Brygady Kawalerii zakończył się fiaskiem, ale improwizowane pułki kawalerii płk. Tadeusza Komorowskiego odrzuciły Niemców z Jacni. Miejscowość następnie przechodziła z rąk do rąk. Dowódca Wołyńskiej Brygady Kawalerii, mimo sprzeciwu oficerów, rozkazał odwrót na wschód, w okolice Dominikanówki. Dotarło tam jedynie kilkuset żołnierzy. Zwołano naradę dowódców kawalerii. Płk. Adam Bogoria-Zakrzewski, płk. Komorowski i płk. Filipowicz postanowili rozwiązać swoje jednostki i małymi grupami przebijać się do GOK gen. Andersa lub na Węgry.
Wiadomości o rozbiciu kolejnych jednostek wywołały niepokój w sztabie Frontu Północnego. Zwołano naradę, na której znaleźli się generałowie Dąb-Biernacki, Krukowicz-Przedrzymirski i Kruszewski. Gen. Stefan Dąb-Biernacki zdecydował się rozwiązać dowództwo frontu, a dowództwo nad resztkami sił przekazać gen. Krukowicz-Przedrzymirskiemu, który miał poprowadzić ewentualne rozmowy kapitulacyjne. Sam gen. Dąb-Biernacki w cywilnym ubraniu, przeszedł granicę węgierską. Morale polskich żołnierzy uległo załamaniu.
24 września, nad ranem, oddziały Mazowieckiej Brygady Kawalerii płk. Jana Karcza uderzyły na Suchowolę, obsadzoną przez niemiecki 188. Pułk Piechoty płk. Friedricha Altrichtera. Początkowo górą były siły polskie, ale do kontrataku ruszyły siły niemieckie i otoczyły one żołnierzy polskich. Płk. Karcz ruszył do odwrotu, podczas którego Mazowiecka Brygada Kawalerii przestała istnieć jako zwarta jednostka. W tym czasie, w sztabie 39. Dywizji Piechoty zjawił się dowódca Grupy Operacyjnej gen. Kruszewski, który rozkazał gen. Olbrychtowi, wraz z 10. Dywizją Piechoty, zająć Suchowolę i nacierać na Krasnobród. Około godziny 10 rozpoczęło się natarcie. Udało się ją zdobyć, a przybyły na miejsce gen. Krukowicz-Przedrzymirski, poinformował o rozwiązaniu Frontu Północnego i przekazaniu mu dowództwa nad resztą sił. Jednocześnie oznajmił, że będzie dowodził jedynie siłami mu podlegającymi do tej pory i pozostawi swobodę działań gen. Kruszewskiemu. Po południu rozpoczęto uderzenie na Krasnobród i wieczorem udało się zdobyć miasto. Uwolniono kilkudziesięciu jeńców, w tym płk. Zakrzewskiego. Do miasta przybywali rozbitkowie z oddziałów polskich. Do sztabu gen. Olbrychta w Suchowoli dotarł również ppłk. Szandruk, na czele 39. Brygady Piechoty, liczącej jedynie około 700 żołnierzy. 25 września żołnierze polscy w Krasnobrodzie zostali zaatakowani przez Niemców. Gen. Olbrycht zarządził kontratak, w którym siły niemieckie poniosły spore straty, ale nie zostały odrzucone z Krasnobrodu. Około godziny 11, doszło do kolejnego polskiego kontrataku, w wyniku którego Niemcy wycofali się z miasta i okolicznych wzgórz. Nie będąc tego świadomy, gen. Olbrycht uznał, że nie będzie w stanie przełamać niemieckich linii oporu i rozkazał odwrót. Wobec klęski pod Krasnobrodem gen. Krukowicz-Przedrzymirski postanowił wycofać się do lasów ordynacji zamojskiej. Jednocześnie sowieckie dywizje z 8. Korpusu Strzeleckiego, 5. Armii komdiwa Iwana Sowietnikowa z Frontu Ukraińskiego komandarma Siemiona Timoszenki, rozpoczęły natarcie na Zamość z rejonu Hrubieszowa. Dochodziło do potyczek z jednostkami Wojska Polskiego.
Wieczorem 25 września zwołano naradę generałów Krukowicz-Przedrzymirskiego, Kruszewskiego, Piekarskiego, Wołkowickiego, Olbrychta i Dindorfa-Ankowicza. Postanowiono ostatni raz spróbować przebić niemiecką obronę. Przez całą noc trwały walki w obliżu trasy Józefów-Aleksandrów. Zgrupowanie kawalerii ppłk. Władysława Mączewskiego bezskutecznie próbowało zdobyć most na rzece Szum pod Dąbrową. Nad ranem pozostałości 10. i 39. Dywizji Piechoty wyruszyły na Malewszczyznę, ale gen. Olbrycht zdał sobie sprawę ze swojego położenia i rozkazał kapitulację. W podobnym położeniu znajdowała się 41. Dywizja Piechoty gen. Piekarskiego. Wobec tego zwołano kolejną naradę dowódców, na której podjęto decyzję o kapitulacji 27 września.
Po bitwie[]
W wyniku II bitwy pod Tomaszowem Lubelskim, rozbiciu uległ Front Północny gen. Stefana Dąb-Biernackiego. Straty polskie wynosiły 1365 zabitych i 2600 rannych. Do niewoli dostało się pięciu generałów WP: Krukowicz-Przedrzymirski, Kruszewski, Piekarski, Olbrycht i Dindorf-Ankowicz. Pomimo rozkazu zniszczenia ciężkiego sprzętu przed kapitulacją, część została zdobyta przez Niemców. Wielu żołnierzy polskich była rozgoryczona i nie chciała składać broni. W szeregach 10. Dywizji Piechoty zastrzelono dowódcę dywizjonu 10. Pułku Artylerii Lekkiej kpt. Krassowskiego, który wydał rozkaz zniszczenia dział. Część oficerów m.in: płk. Duch, przedarło się na Węgry.
Straty niemieckie wynosiły minimum 278 zabitych, 1056 rannych i 501 zaginionych. Dane te nie obejmują wszystkich jednostek 14. Armii, a faktyczne straty były nieco większe.
Zobacz też[]
- I bitwa pod Tomaszowem Lubelskim, stoczona w dniach 17-20 września 1939 roku.
- bitwa pod Cześnikami, stoczona w dniach 20-22 września 1939.
Źródła[]
- Tomaszów Lubelski 1939, Piotr Greszta