I bitwa pod Małogoszczem – bitwa powstania styczniowego rozegrana 24 lutego 1863 roku. Starcie zakończyło się zwycięstwem sił rosyjskich.
Przebieg[]
Przed bitwą[]

Pamiątkowa tablica umieszczona na budynku plebanii w Małogoszczu.
Oddział gen. Mariana Langiewicza uciekając od rosyjskiej obławy, kierował się w stronę Małogoszcza. Gen. Langiewicz chciał także nawiązać kontakt z przybyłym z rawskiego oddziałem Antoniego Jeziorańskiego. Dowódcy spotkali się w Ropocicach, a rozmowy przebiegały w chłodnej atmosferze. Jeziorański spodziewał się objęcia dowództwa nad połączonym oddziałem, ale Henryka Pustowójtówna uświadomiła go o awansie Langiewicza. Wieczorem 22 lutego na rynku Małogoszcza doszło do uroczystego połączenia oddziałów. Ponadto zwołano naradę dowódców, na której obecni byli m.in. Marian Langiewicz, Dionizy Czachowski, Piotr Ulatowski, Antoni Jeziorański, Józef Śmiechowski i Tomasz Winnicki.
23 lutego doszło do spotkania płk. Włodzimierza Dobrowolskiego i mjr. Gołubowa. Ustalono plan ataku. Od południa, z Jędrzejowa, nacierać miał mjr. Gołubow, od zachodu, z Chęcin, płk. Dobrowolski, a od północy, z Kielc, płk. Ksawery Czengiery. Pomysł płk. Dobrowolskiego zakładał okrążenie i likwidację sił gen. Langiewicza.
Bitwa[]
Rankiem 27 lutego wojska rosyjskie ruszyły na Małogoszcz. Nie wszystko jednak szło zgodnie z planem. Płk. Dobrowolski wyruszył dwie godziny wcześniej, a płk. Czengiery wyruszył dwie godziny za późno.
Powstańcy w Małogoszczu nie wystawili nawet czat. Około godziny 9 zostali zaalarmowani przez kurierkę Elżbietę Stodolnicką, która spostrzegła oddział Kozaków. Langiewicz postanowił przyjąć bitwę, ale Jeziorański był przeciwny i chciał wycofać się ze swoimi ludźmi. Ostatecznie został powstrzymany.
Wzgórze cmentarne zajął oddział Jeziorańskiego, a wydzielony batalion Grudzińskiego zajął pozycje przy drodze do Chęcin. Za nimi stanęli kosynierzy Józefa Śmiechowskiego. Lewe skrzydło stanowił batalion Dionizego Czachowskiego, stacjonujący na zalesionym wzgórzu obok rzeki Łososiny (Wierna Rzeka). Miasto obsadziła piechota Langiewicza, a pomiędzy miastem, a prawym skrzydłem, stanęła powstańcza kawaleria. Jazdą Langiewicza dowodził Piotr Ulatowski, a Jeziorańskiego Stanisław Jaszowski. Obok jazdy znajdowała się powstańcza artyleria.
Do pierwszych starć doszło już chwilę po godzinie 9, kiedy nad Łososiną, rosyjscy dragoni zaatakowali powstańcze widety. Płk. Dobrowolski rzucił do walki Kozaków i dragonów, którzy uderzyli na batalion Grudzińskiego. Następnie włączyła się artyleria, która rozpoczęła ostrzał polskich pozycji. Początkowo strzelcy Grudzińskiego nie odpowiadali ogniem, ponieważ zasięg ich karabinów był zdecydowanie mniejszy niż karabinów rosyjskich.
„Cały nasz batalion był uzbrojony w dubeltówki, które w najlepszym razie mogły szkodzić przeciwnikowi na odległość 150 do 200 kroków. Moskale stali od nas na jakie 1500 do 2000 kroków, bo widzieliśmy ich i przedstawiali się oczom naszym jak jakieś punkciki małe i z tych punkcików wylatywało trochę dymu, a potem huk. Kule zaś ich karabinów nie tylko dochodziły do nas, ale przenosiły poza naszą pozycję. Rozkaz więc, aby stać, był literalnie spełniony, ale o odstrzeliwaniu ani mowy nie było, bo i na co by się to zdało. Kule nieprzyjaciela tak nam dokuczały, że kilkunastu trupem położyły, a bardzo dużo raniły.”— L. Grzybowski, "Opis powstania polskiego"

Grób Stanisława Jaszowskiego, na cmentarzu w Małogoszczu.
W końcu wsparci kosynierami ruszyli do ataku na rosyjską artylerię. Ogień kartaczowy zebrał śmiertelne żniwo i polski atak został powstrzymany. Ludzie Czachowskiego oskrzydlali siły płk. Dobrowolskiego. Odezwała się polska artyleria. Około godziny 11 atak Czachowskiego powstrzymał Rosjan, ale na placu boju pojawiły się siły mjr. Gołubowa. Przez dwie kolejne godziny walczono o każdy dom, ulicę i podwórko na rynku. Do walki zagrzewała Pustowójtówna. W mieście wybuchały pożary, a sytuacja powstańców robiła się coraz cięższa.
Langiewicz postanowił wycofać się na wschód, gdzie wciąż walczył Czachowski. Wtedy też doszło do kolejnego ataku płk. Dobrowolskiego. Do odparcia ataku skierowana została polska jazda. Piotr Ulatowski uznał rozkaz za niemożliwy do wykonania i do ataku ruszyła jedynie jazda Jaszowskiego. Szarża 35 powstańców, powstrzymała siły rosyjskie. Straty polskie były wysokie i wynosiły połowę stanu wyjściowego. Poległ również dowódca Stanisław Jaszowski. Langiewicz i Jeziorański wykorzystali zamieszanie w szeregach rosyjskiej piechoty i wycofali się z pola bitwy. Około godziny 14, gdy siły polskie przeprawiały się przez Łososinę, do Małogoszcza dotarł płk. Czengiery. Rozpoczął on ostrzał przeprawy i tyłów batalionu Czachowskiego. W powstańczych szeregach zapanował chaos. Henryka Pustowójtówna zbierając grupę ochotników, utworzyła tyralierę, która osłaniała przeprawę. Dzielnie walczył Czachowski. Zginął Dąbrowski, a polska artyleria zamilkła. Powstańcy przeprowadzili kontratak pod dowództwem Józefa Śmiechowskiego, który zniszczył polskie armaty, by nie wpadły w ręce Rosjan. Podczas ataku kosynierów, Łososinę przekroczył Czachowski.
Bitwa zakończyła się około godziny 17. Rosjanie próbowali ścigać powstańców, ale zgubili ślady w gęstym lesie.
Po bitwie[]

Mogiła powstańców na cmentarzu w Małogoszczu.
Bitwa pod Małogoszczem była jedną z największych i najkrwawszych bitew powstania styczniowego. Polskie straty wynosiły około 300 zabitych i 500 rannych, a straty rosyjskie wynosiły 100 zabitych i rannych. Ponadto spłonęło większość zabudowy Małogoszcza.
Gen. Marian Langiewicz pod Małogoszczem dał się zaskoczyć, ale nie rozbić. Powstańcy bili się dzielnie, a dowódcy tacy jak Czachowski i Śmiechowski sprawnie dowodzili. Rosyjskie niepowodzenie spowodowane było brakiem koordynacji i działaniem rosyjskich dowódców na własną rękę.
Zobacz też:[]
- II bitwa pod Małogoszczem rozegrana 16 września 1863 roku
Ciekawostki[]
- Bohater powieści Stefana Żeromskiego Wierna rzeka był ranny w bitwie pod Małogoszczem.