Historia Wiki
Advertisement

Powstanie w getcie warszawskim – zbrojne wystąpienie żydowskich mieszkańców getta w Warszawie. Trwało od 19 kwietnia do 16 maja 1943 roku. Był to pierwszy zryw zbrojny w okupowanej Europie.

Geneza[]

Powstanie getta[]

Getto warszawa brama

Brama do getta na rogu Żelazna 70 i Chłodna 23.

Po klęsce wrześniowej rozpoczęły się prześladowania ludności żydowskiej, zamieszkującej II RP. 1 października wojska niemieckie wkroczyły do Warszawy i rozpoczęły się prześladowania. 26 października, po utworzeniu Generanego Gubernatorstwa, Żydzi dostali zakaz wstępu do aryjskich sklepów i kawiarni. Zablokowano żydowskie konta bankowe oraz depozyty i nałożono zakaz posiadania więcej niż 2000 zł gotówki. 24 listopada gubernator dystryktu warszawskiego Ludwig Fischer wydał nakaz noszenia opaski z Gwiazdą Dawida. W grudniu wprowadzono nakaz pracy przymusowej dla ludności żydowskiej. W styczniu 1940 roku zamknięto synagogi. W lipcu zakazano Żydom wstępu do parków, przesiadywania na ławkach i chodzenia po reprezentatywnych częściach miasta. We wrześniu wprowadzono segregacje w wagonach tramwajowych.

W czasie świąt wielkanocnych w 1940 roku doszło do antyżydowskich rozruchów w mieście. Grupy chuliganów niszczyły żydowskie mienie i biły Żydów. Wydarzenia te zostały potępione przez polską prasę konspiracyjną. Niemcy wykorzystali tą sytuację by stworzyć getto i tłumaczyli się koniecznością ochrony Żydów w Warszawie. Ostatecznie getto miało powstać w dzielnicy północnej, zamieszkanej w większości przez ludność żydowską. Wiosną 1940 roku rozpoczęto budowę muru. Oficjalnie getto zostało utworzone 2 października 1940 roku. Rozpoczęto przesiedlenia ludności polskiej z getta i żydowskiej do getta. 16 listopada getto zostało zamknięte. Funkcje administracyjną pełnił Judenrat, a porządku pilnowała policja żydowska. Ponadto getto było nadzorowane przez SS i Policję granatową.

Na terenie getta znajdowała się enklawa – więzienie Pawiak.

Akcja likwidacyjna[]

Plakat żydowska organizacja bojowa

Plakat wydawany przez Żydowską Organizację Bojową.

Pierwsza akcja likwidacyjna getta rozpoczęła się 22 lipca 1942 roku. Żydów gromadzono na Umschlagplatz i wywożono ich do obozu koncentracyjnego w Treblince. Do 21 września 1942 roku wywieziono ok. 300 000 ludzi, co stanowiło 75% mieszkańców getta. Rozpoczęcie akcji likwidacyjnej spowodowało wzrost ucieczek. Przeciwko akcji likwidacyjnej protestowały organizacje katolickie, np: Front Odrodzenia Polskie. W getcie pozostało 60 000 ludzi, a terytorium getta zostało zmniejszone.

Do drugiej akcji likwidacyjnej doszło w dniach 18-21 stycznia 1943 roku. Rozkaz do przeprowadzenia likwidacji wydał Heinrich Himmler. Wywiezionych miało zostać kolejnych 8000 Żydów. Żydowska Organizacja Bojowa zaatakowała niemieckich żołnierzy, pilnujących ludności cywilnej. Partyzanci ponieśli spore straty, większość z nich zginęła, ale likwidacja została przerwana. Do Treblinki trafiło 5000 Żydów, a w celu ustabilizowania sytuacji w getcie wysłano dwie kompanie SS. Była to pierwsza sytuacja, gdy Żydzi stawili opór. Jednocześnie ŻOB rozpoczął akcję uświadamiania, że wywózki do Treblinki oznaczają śmierć. Polskie Państwo Podziemne popierało opór Żydów i przerzucało broń na stronę żydowską. Przerzutami broni kierował dowódca Kedywu Armii Krajowej płk. Franciszek Niepokólczycki. W przeciągu kilku miesięcy, Żydowska Organizacja Bojowa otrzymała 70 pistoletów, 500 granatów, znaczne ilości materiałów wybuchowych, środki do produkcji butelek zapalających i amunicję.

Przygotowania do powstania[]

Odezwa ŻOBu powstanie w getcie

Odezwa do ludności wydana przez ŻOB.

Po styczniowej akcji, w getcie zapanowało przekonanie, że nadszedł czas na walkę. Gromadzono broń i amunicję. Członkowie żydowskich organizacji konspiracyjnych nawiązali współpracę z piekarniami, które gromadziły zapasy chleba. Część piekarni odmówiła współpracy i konspiratorzy rekwirowali zapasy. Gromadzono pieniądze i nakładano specjalne podatki dla konfidentów. Dochodziło do egzekucji na niemieckich współpracownikach.

16 lutego Heinrich Himmler podjął decyzję o całkowitej likwidacji getta. Wszyscy jego mieszkańcy mieli zostać wysłani do obozów koncentracyjnych. Akcją miał dowodzić dowódca policji i SS w dystrykcie warszawskim Ferdinand von Sammern-Frankenegg. Wkrótce do Warszawy przybył komendant policji w dystrykcie galicji Jürgen Stroop.

Getto warsawskie akcja deportacyjna

Żydzi oczekujący na deportację na Umschlapgplatzu.

Nadchodzącym powstaniem miała kierować komenda ŻOB z Mordechajem Anielewiczem na czele. Jego zastępca Icchak Cukierman ps. Antek utrzymywał kontakty z polskim podziemiem po aryjskiej stronie. Getto zostało podzielone na trzy części: getto centralne, teren szopów i obszar "szczotkarzy". Kwatera ŻOB mieściła się w bunkrze przy ulicy Miłej 29, później 18. Dowództwo w getcie centralny objął Izrael Kanał, teren "szczotkarzy" kontrolował Marek Edelman, a w getcie produkcyjnym dowodził Eliezer Geller. Przed wybuchem powstania doszło do rozmów z przedstawicielami Żydowskiego Związku Wojskowego. Czwartym teatrem działań miał być plac Muranowski i reduta syjonistów-rewizjonistów. ŻOB wystawił 22 grupy bojowe, liczące od 15 do 30 ludzi. Ciężko oszacować siły powstańców, ale były one zapewne mniejsze niż 1000 ludzi. Dowódcy postanowili wykorzystać element zaskoczenia i uderzyć na Niemców w pobliżu skrzyżowań. Ogień miał być prowadzony z okien i dachów kamienic.

Gen. Stroop miał do dyspozycji około 1262 żołnierzy i 31 oficerów. Ponadto Niemcy posiadali haubicę 10 cm, 3 działa przeciwlotnicze 2,28 cm, francuski czołg i 2 samochody pancerne z formacji SS. 24 maja siły te liczyły już około 2000 żołnierzy oraz kolaborantów ukraińskich i łotewskich oraz funkcjonariuszy Policji Porządkowej i polskich strażaków. Granatowa Policja dostawała głównie zadania patrolowe.

Przebieg[]

Obwieszczenie Stroop getto

Obwieszczenie wydane przez Jürgena Stroopa.

W niedzielę 18 kwietnia, po południu, siły niemieckie szykowały się do wejścia na teren getta. Zostało ono otoczone szczelnym kordonem granatowej policji, tak by nikt nie mógł się z niego wydostać. Żydowscy partyzanci obserwowali ruchy Niemców i szykowali się do walki. Ludność cywilna schodziła do bunkrów, a bojownicy rozdawali broń. 19 kwietnia von Sammern-Frankenegg uderzył na getto centralne. W pobliżu bramy na wylocie Gęsiej i Nalewek, na Zamenhofa i przecinającej ją Miłej oraz u zbiegu Muranowskiej i Nalewek, czekały już siły żydowskie. Około 5 nad ranem Niemcy weszli do getta. Pierwsi byli członkowie Żydowskiej Służby Pomocniczej, za nimi podążali motocykliści, ciężarówki oraz czołg. Powstańcy obrzucili ich granatami i otworzyli ogień. Siły niemieckie podzieliły się na kilka mniejszych grup i schroniły się przy ścianach kamienic. Niemcy byli zaskoczeni oporem.. Wycofali się po dwóch godzinach, ponosząc straty. Sukces w pierwszym starciu podbudował morale Żydów.

Niemcy w getcie

Niemieccy żołnierze w getcie.

Nieco później Niemieckie oddziały wkraczające do getta zostały wysłana na róg Miłej i Zamenhofa. Niemcy zdawali sobie sprawę, że to tam mieszczą się najważniejsze kwatery ŻOB. Żołnierze zostali powitani granatami i ostrzałem pistoletowym. Polała się krew, a Niemcy szukali schronienia w pozamykanych bramach. Zniszczony został czołg, a uszkodzeniu uległ jeden z samochodów pancernych. Po nieudanej akcji Ferdinand von Sammern-Frankenegg został zbesztany przez dowódcę SS i Policji Bezpieczeństwa Friedricha Krügera. Dowodzenie przejął Jürgen Stroop.

Powstańcy w getcie warszawskim

Dwóch żydowskich bojowników schwytanych przez oddziały szturmowe SS.

Około godziny 8 rano przybył na teren getta. Zmienił taktykę i nakazał żołnierzom zdobywanie dogodnych pozycji. Niemcy ponownie zaatakowali, a powstańcom zaczęło brakować amunicji. Wobec przeważającej przewagi, powstańcy się wycofali. Około godziny 17:30, na placu Muranowskim, gdzie swoją siedzibę miał Żydowski Związek Wojskowy, rozpoczęła się walka. Bojownicy ŻZW utrzymywali się w budynku przy Muranowskiej 7. Około godziny 20:30 siły niemieckie wycofały się z getta. Komenda Główna AK z gen. bryg. Stefanem Grotem-Roweckim na czele, planowała akcję zniszczenia muru przy ulicy Bonifraterskiej i Sapieżyńskiej. Minerów, którzy szykowali się do akcji, ostrzelali granatowi policjanci. Członkowie AK wycofali się, a akcja zakończyła się klęską. Doszło do wybuchu prowizorycznych ładunków wybuchowych, w którym śmierć poniosła dwójka konspiratorów.

Żydzi pojmani przez Niemców podczas powstania

Żydzi pojmani przez Niemców.

W nocy Niemcy ustawili baterię artyleryjską na placu Krasińskich. Nad ranem Stroop wystosował ultimatum i żądał kapitulacji. Doszło do kolejnego ataku na plac Muranowski, a ogień otworzyła niemiecka artyleria. Walki trwały przez cały dzień. Pięć grup ŻOBu podjęło walkę w rejonie "szczotkarzy", między Świętojerską, Bonifraterską, Franciszkańską i Wałową. Dowodził nimi Marek Edelman. Stroop wysłał tam 300 żołnierzy. Doszło do wybuchu miny na ulicy Wałowej 6. Powstańcy obrzucili Niemców butelkami zapalającymi. Niemcy skierowali tam ogień artylerii i stracili w walkach dwóch ludzi. Do walki dochodziło też na ulicy Miłej.

Oddział Gwardii Ludowej pod dowództwem Franciszka Bartoszka uderzył na stanowisko ciężkiego karabinu maszynowego na ulicy Nowiniarskiej. Zginęło dwóch esesmanów i dwóch granatowych policjantów.

Jurgen Stroop w getcie powstanie

Jurgen Stroop nadzorujący tłumienie powstania w getcie warszawskim.

21 kwietnia w rejonie ulic Leszno, Karmelicka, Nowolipki, Smocza i Żelazna, walkę podjęło 8 grup ŻOBu pod dowództwem Eliezera Gellera. Niemcy napotkali tam na silny opór i zostali obrzuceni butelkami z benzyną. Przez cały dzień trwały walki na terenie "szczotkarzy". By wypłoszyć, ukrywających się Żydów, Niemcy podpalali budynki, w których się ukrywali. W ogniu stanął szop, a część ukrywających się tam ludzi, poddała się Niemcom. Reszta uciekła do innych budynków i ponownie się ukryła. Od 21 kwietnia Stroop rozpoczął podpalanie budynków, choć było to sprzeczne z rozkazami Heinricha Himmlera.

Płonące getto w Warszawie dworzec gdański

Płonące getto, widok od strony Dworca Gdańskiego.

22 kwietnia nad gettem unosiły się łuny i gęste chmury dymu. Pożary opanowały Świętojerską, Wałową, Franciszkańską Nalewki i Zamenhofa. Wielu mieszkańców getta, zginęło w bunkrach od zaczadzenia. Artyleria ostrzeliwała getto pociskami burzącymi. Według późniejszego raportu Stroopa, w czwartek 29 kwietnia, oddział niemiecki zdobył redutę ŻZW. W walkach poległ oficer SS Untersturmführer Dehnke. Zniknąć miały powiewające nad gettem flagi polska i ŻZW, które denerwowały Niemców. Bitwa na placu Muranowskim była największym starciem podczas powstania. Bojownicy wycofali się podkopem z kamienicy na Muranowskiej 7 do budynku na Muranowskiej 6, znajdującym się już po aryjskiej stronie. Członków ŻZW wspomagali członkowie Polskiej Ludowej Akcji Niepodległościowej z Cezarym Szemleyem na czele. Upadek reduty Muranowskie oznaczał koniec pierwszej fazy powstania. Część członków ŻZW oczekiwało na dalszy rozwój wypadków po aryjskiej stronie muru. W przeciągu czterech dni żydowscy powstańcy całkowicie zaskoczyli okupanta. Zdymisjonowany został dowódca SS Ferdinand von Sammern-Frankenegg.

Powstanie w getcie Żydzi wychodzący z ukrycia

Niemcy wyprowadzający Żydów z bunkra.

23 kwietnia gen. Stroop został ponaglony przez Heinricha Himmlera. Następnie podzielił getto na 24 odcinki i do każdego z nich wysłał grupę szturmową. Tego dnia Niemcy zniszczyli 48 bunkrów. Od 19 do 23 kwietnia ujęto 19 450 Żydów. Doszło też do kolejnej próby zniszczenia muru przez żołnierzy AK. Ponownie zostali powstrzymani i musieli się wycofać, nie ponosząc strat.

24 kwietnia Niemcy kontynuowali działania z dnia poprzedniego. Nauczyli się wykrywać bunkry i używali do tego owczarków niemieckich. Powstańcom kończyła się amunicja, a na dostawy nie mogli liczyć. Ciężkie walki trwały w Urzędzie Kontrolującym Odzyskiwanie Mienia przy ulicy Niskiej i Pokornej. Budynki stanęły w ogniu, a bojownicy wycofali się na ulicę Nalewki. Tego dnia podpalono wiele kamienic, a zrozpaczeni mieszkańcy getta wyskakiwali przez okna lub poddawali się Niemcom. Na terenie szopów, gdzie brakowało schronów, wobec krytycznej sytuacji, wielu Żydów zgłosiło się na wywózki. W getcie produkcyjnym na Nowolipiu i Lesznie, grupy ŻOB stawiały zacięty opór. Stroop meldował o zatrzymaniu 25 000 Żydów.

Żydzi pojmani przez Niemców getto 1943

Żydzi pojmani przez Niemców.

25 kwietnia walka w getcie weszła w kolejną fazę. Wobec braków amunicji i niemieckiej przewagi, bojownicy zeszli do podziemia. Powstańcy w dzień regenerowali siły, a nocą wychodzili na poszukiwanie żywności. Ciężkie walki toczyły się o kamienice przy ulicy Miłej 5 i 7. Do zdławienia oporu zostało wysłane 7 grup, każda w sile 70 ludzi. Podczas całego dnia Niemcy złapali 1690 Żydów, a rannych zostało trzech żołnierzy SS i funkcjonariusz Policji Bezpieczeństwa. W pierwszym tygodniu powstania zginęło pięciu żołnierzy niemieckich, a 50 było rannych.

26 kwietnia ŻOB wydał odezwę w której mówił o poniesionych stratach. Tego dnia Niemcy ujęli 1722 Żydów. 27 kwietnia anonimowy donos poinformował Niemców, że w kamienicy przy Muranowskie 6, po aryjskiej stronie, przebywają Żydzi. Możliwe, że donos pochodził od członka organizacji Miecz i Pług. W godzinach wieczornych oddział szturmowy wkroczył do budynku i rozpoczęła się strzelanina z członkami ŻZW. Zginęły 24 osoby, a 52 zostały schwytane. Ponadto ujęto 17 Polaków, w tym dwóch z Granatowej Policji, którzy pomagali ukrywać Żydów. Tego samego dnia Stroop wysłał do getta 24 oddziały szturmowe. Niemcy przeszukiwali szopy. Na Nowolipiu, Lesznie i Niskiej wciąż utrzymywała się sieć bunkrów. Na Nowolipiu doszło do strzelaniny, a na Lesznie bunkry zalano wodą. Na dziedzińcu zakładów Toebbensa i Schultza zgromadzili się ludzie, którzy wyszli ze schronów. Szybko dotarli do nich, nawołujący do ucieczki bojownicy. Chwilę później doszło do kolejnej strzelaniny. O godzinie 16 Niemcy wysłali tam grupę szturmową liczącą 320 ludzi. Zdławiono opór na ulicy Niskiej. Tego dnia złapano 2560 Żydów, a 547 z nich rozstrzelano na miejscu.

Niemieccy wartownicy podczas powstania w getcie warszawskim

Niemieccy wartownicy przy jednej z bram do getta.

28 kwietnia o godzinie 10 rano, do getta wkroczyło 10 grup szturmowych. W jednym z budynków Niemcy znaleźli schron, ale ukrywający się tam Żydzi nie chcieli otworzyć włazu. Żołnierze wysadzili włazy i bunkru wyciągnięto 274 ludzi. Rannych zostało trzech Niemców. Wysadzono kolejne budynki i spalono ciąg kamienic przy Nowolipkach 59. 29 kwietnia odbyła się narada ŻOB, obecni byli Mordechaj Anielewicz, Cywia Lubetkin, Michał Rozenfeld i Hersz Berliński. Ustalili oni, że wyślą łączników na aryjską stronę, by skontaktować się z przebywającym tam Icchakiem Cukiermanem i zorganizować pomoc. W nocy z 30 kwietnia na 1 maja dwójka łączników przeszła na aryjską stronę.

Płonące getto w Warszawie

Mieszkańcy aryjskiej strony obserwujący płonące getto.

Na początku maja zapełnił się bunkier na ulicy Franciszkańskiej 30. Ukryli się tam bojownicy walczący na terenie "szczotkarzy" pod dowództwem Marka Edelmana. 1 maja Niemcy obrzucili bunkier granatami, ale powstańcy wyszli innym wyjściem i zaatakowali ich od tyłu. 2 maja Niemcy uderzyli ponownie ale znowu zostali powstrzymani. Poległ Jurek Grynszpan. 3 maja hitlerowcy przełamali opór i użyli gazów. Powstańcy wycofali się innym wyjściem, ale poległa połowa walczących tam bojowników.

Powstanie w getcie warszawskim 1943

Żydzi siłą wyciągnięci z bunkrów przez Niemców.

2 maja trwały ciężkie walki na ulicy Stawki. Na terenie fabryki Transavia silnie bronili się członkowie ŻOBu. Z bunkrów wyciągnięto 944 ludzi, a zastrzelono 235. 3 maja do getta wkroczył oddział liczący 61 żołnierzy. Ujęto około 500 Żydów i oddział udał się do szopów. Opór tam już prawie całkowicie przygasł. Niemcy otoczyli teren szopu Toebbensa na Lesznie 74 i wezwali Żydów do opuszczenia bunkrów. Po braku reakcji podłożyli ogień. Część mieszkańców getta poddała się Niemcom, reszta uciekła na dachy i w desperacji rzucała się w dół. 6 maja Niemcy czuli się w getcie w pełni bezkarni i rozpoczęli poszukiwania kosztowności. Tego dnia śmierć poniósł funkcjonariusz Policji Porządkowej. 7 maja powstanie dobiegało końca: padło Leszno i inne rejony, a grupy powstańców ukrywały się w szczątkowym getcie centralnym. 8 maja Niemcy zlokalizowali ogromny bunkier przy Miłej 18. Ukrywało się tam dowództwo ŻOBu i ludność cywilna. Po obietnicy powrotu do pracy, większość ludności cywilnej opuściła bunkier. Zostali w nim członkowie sztabu ŻOB. Niemcy wtłoczyli do niego trujące gazy, a znajdujący się tam około 120 bojowników popełniło samobójstwo. Poległ dowodzący powstaniem Mordechaj Anielewicz i jego dziewczyna Mira Fuchrer. Przeżyło około 15 osób.

Dwójka łączników wysłanych na aryjską stronę, ukryła się i próbowała zorganizować pomoc. Zygmunt Frydrych postanowił nie wracać do getta, a Kazimierz Ratajzer (Symcha Rotem) wraz z Icchakiem Cukiermanem próbował zorganizować pomoc. Antek chciał przebić się do getta, ale Kazik uznał to za zły pomysł i zaczął działać na własną rękę. Spotkał się z nieznanym "królem szmalcowników" i podając się za członka AK zorganizował ciężarówkę. W akcji pomagał łącznik Gwardii Ludowej. W nocy z 8 na 9 maja Kazik Ratajzer wraz z niejakim Ryśkiem i kanalarzami zeszli pod ziemię. W getcie nie znaleźli towarzyszy i powrócili do kanałów. Tam odnaleźli kilkudziesięciu bojowników z Markiem Edelmanem na czele, który przejął dowództwo po śmierci Anielewicza. Wśród nich byli Cywia Lubetkin, bracia Błonesowie, Hersz Berliński, Michał Rozenfeld i inni. 10 maja o godzinie 10 na ulicy Prostej, większość z nich wyszła z kanałów i odjechała ciężarówką. Około 15 bojowników pozostało w kanałach i zostali złapani kilka godzin później.

Getto warszawa po wojnie

Ulica Gęsia po zakończeniu wojny.

Stroop kończył dzieło zniszczenia w getcie. Zlikwidowano wile bunkrów, kilkanaście dziennie. Ostatni powstańcy ukrywali się wśród ruin. 13 maja przy Bonifraterskiej bojownicy obrzucili wroga granatami i ostrzelali z pistoletów. W nocnym nalocie Rosjan zginęło dwóch żołnierzy niemieckich. Stroop meldował, że łączna liczba ujętych Żydów wynosiła 55 885. 16 maja o godzinie 20:15 wysadzono Wielką Synagogę na Tłomackiem. Przygotowania do wysadzenia trwały 10 dni, a pracami saperskimi nadzorowali specjaliści z Krakowa.

16 maja powstanie upadło.

Podsumowanie[]

Panorama getta po wojnie

Panorama getta w 1945 roku.

Stroop w raporcie z 24 maja podaje, że w trakcie akcji likwidacyjnej ujęto 56 065 Żydów. 7000 z nich zabito na miejscu, 6929 zabito w Treblince, a 5-6 tyś zginęło pod gruzami. Zniszczono 631 bunkrów. W toku działań zdobyto 7 polskich, 1 rosyjski i 1 niemiecki karabin, 59 pistoletów, kilkaset granatów, kilkaset butelek zapalających i pociski wybuchowe. Ponadto zdobyto 1240 starych kurtek mundurowych, 600 spodni, elementy wyposażenia i hełmy stalowe oraz 108 koni. Zrabowano około 100 milionów złotych, znaczną liczbę dewiz (ok. 14 tyś dolarów) i 9 tyś dolarów w złocie oraz masę kosztowności. Teren getta został zamieniony w morze ruin, ostało się tylko 8 budynków. Stroop za zasługi w zdławieniu buntu żydowskiego, na wniosek Heinricha Himmlera, został odznaczony Krzyżem Żelaznym I klasy. Stroop podawał własne straty na 16 zabitych i 85 rannych, ale wydają się one być zaniżone.

Advertisement